Reprezentacja Polski w taekwondo zakończyła udział w mistrzostwach Europy w Tallinnie z pięcioma medalami na koncie. W kategorii seniorów srebro wywalczyła Aleksandra Kowalczuk, a brąz Dagmara Haremza. Kolejne trzy krążki dołożyli nasi juniorzy: Mikołaj Sokołowski, Anita Kamińska, Mateusz Chrzanowski. Wielu naszych reprezentantów kończyło swój udział na etapie ćwierćfinałów i byli o włos od medalu.
Dwa seniorskie medale wśród pań
Oczywiście najwięcej ważą dwa seniorskie medale zdobyte w stolicy Estonii. Co ciekawe, oba wywalczyły panie w kategorii wagowej +67 kilogramów. Świetnie spisała się Aleksandra Kowalczuk, czyli jedna z faworytek do miejsca na podium. Przez cały turniej szła jak burza i swoją pogromczynię spotkała dopiero w wielkim finale. Ostatecznie Polka musiała uznać wyższość Bułgarki Kaliny Bojadżijewej. Aleksandra Kowalczuk została wicemistrzynią Europy w taekwondo, co i tak jest świetnym wynikiem.
W tej samej kategorii wagowej na najniższym stopniu podium uplasowała się Dagmara Haremza, dla której brąz mistrzostw Europy to także wielkie osiągnięcie. W półfinale Haremza musiała uznać wyższość swojej koleżanki z reprezentacji.
Trzy medale w kategorii juniorów
Równolegle ze zmaganiami seniorów w Tallinnie odbywały się mistrzostwa Europy juniorów. Najlepiej w tej kategorii z Polaków spisał się Mikołaj Sokołowski, który startował w kategorii wagowej do 78 kilogramów. Został wicemistrzem Europy. Do tego biało-czerwoni dołożyli jeszcze dwa brązowe medale. Anita Kamińska stanęła na najniższym stopniu podium kategorii do 46 kilogramów, a Mateusz Chrzanowski był trzeci w rywalizacji do 59 kilogramów.
Za nami udane mistrzostwa Europy w wykonaniu reprezentantów Polski w taekwondo. To nie tylko pięć zdobytych medali, ale również aż ośmioro biało-czerwonych, którzy udział w imprezie kończyli dopiero w ćwierćfinale. Z nich najbliżej medalu był Antoni Sokołowski, który w ćwierćfinale po niezwykle zaciętej walce przegrał 1:2 z Niemcem Christosem Nitsasem.