Czerwcowa gala KSW, zgodnie z oczekiwaniami, nie zawiodła i przysporzyła kibicom mnóstwo emocji. Pomimo że niemalże połowa starć zakończyła po werdykcie sędziowskim (4/9 walk), to w oktagonie było na tyle elektryzująco, że nie warto było przysłowiowo mrugać, aby nic nie przegapić.
Marc Doussis vs Przemysław Dzwoniarek
W trakcie tego pojedynku Przemysław Dzwoniarek ewidentnie chciał, aby toczyło się ono głównie w płaszczyźnie parterowej. Polak odnotowywał udane próby obalenia, po czym punktował swojego rywala, lecz Marcowi Doussisowi udawało się wstawać. W stójce Niemiec okazał się stroną dominującą, jednak bój ten skończył przez duszenie w parterze, wykorzystując błąd w parterze naszego reprezentanta.
Donovan Desmae vs Artur Sowiński
Starcie, które bez wątpienia mogło się podobać kibicom, ponieważ nastąpił w nim niespodziewany zwrot akcji. Pierwsza odsłona pojedynku przebiegła pod dyktando Sowińskiego, któremu udało się nawet położyć na deski swojego rywala. Desmae jednak wytrwał nawałnicę ciosów ze strony „Kornika” i tym samym druga runda oznaczała dla niego nowy początek. Belg pokazał w niej fantastyczną grę parterową i finalnie poddał Polaka duszeniem zza pleców.
Filip Stawowy vs Michal Martinek
Waga ciężka, a mimo to obyło się bez nokautu. Michal Martinek w przeciągu 15. minut w bardzo profesjonalny sposób wypunktował Filipa Stawowego, obijając bardzo mocno Polaka. Można powiedzieć, że Filip Stawowy zaliczył tym samym falstart w KSW. „Czołg” przed rozpoczęciem starcia był faworytem wśród bukmacherów, a tymczasem batalia z Czechem pokazała, że ma jeszcze przed sobą dużo pracy.
Jakub Wikłacz vs Bruno Augusto dos Santos
Cóż to był za występ Jakuba Wikłacza. Zawodnik trenujący na co dzień w poznańskim Czerwonym Smoku w pełni zdominował swojego oponenta, który przecież należy do czołówki kategorii koguciej KSW. Polak zaprezentował nienaganną stójkę i niezwykłe umiejętności parterowe, przez co sędziowie bez problemu jednogłośnie wskazali go jako triumfatora tego pojedynku. Wikłacz w niedalekiej przyszłości niemalże na pewno stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa, którego dzierży obecnie Sebastian Przybysz. Patrząc na dyspozycję „Masy” w walce z dos Santosem, olbrzymie emocje gwarantowane.
Roman Szymański vs Valeriu Mircea
Z bardzo dobrej strony pokazał się były pretendent do pasa kategorii lekkiej, Roman Szymański. Reprezentant Czerwonego Smoka z Poznania na tyle zdominował swojego rywala, że ten w przerwie pomiędzy pierwszą a drugą rundą zrezygnował z dalszego udziału w walce. A Mircea to przecież doświadczony i zarazem renomowany zawodnik, który w przeszłości między innymi odnotowywał występy pod sztandarem amerykańskiego Bellatora.
Artur Szpilka vs Siergiej Radczenko
Ile ludzi, tyle opinii. Tak w skrócie można opisać jak typowano debiut Artura Szpilki w formule MMA. Były pretendent do tytułu mistrza świata WBC wagi ciężkiej w boksie udowodnił jednak, że nie jest on przysłowiowym chłopcem do bicia. Wbrew oczekiwaniom, Polak nie ograniczał się tylko do walki bokserskiej, ale również próbował kopnięć i parteru, w którym ostatecznie w drugiej rundzie skończył swojego rywala poprzez techniczny nokaut. Walka w zasadzie całkowicie przebiegła pod dyktando Szpilki.
Borys Mańkowski vs Daniel Torres
Mocny kandydat do walki wieczoru. Obydwaj zawodnicy dali z siebie wszystko i publiczność zgromadzona w Toruń Arenie zobaczyła dzięki temu naprawdę spektakularne widowisko. Przed rozpoczęciem walki zdecydowanym faworytem był Mańkowski, jednak już w pierwszej rundzie Daniel Torres dał pokaz swojej siły. Podczas tego starcia zarówno jeden, jak i drugi zawodnik był „podłączony”, a więc zamroczony wskutek ciosów. Ostatecznie to jednak Austriak skuteczniej trafiał swojego oponenta i to on wygrał jednogłośną decyzją sędziowską.
Marcin Różalski vs Errol Zimmerman
Bezprecedensowe starcie w organizacji KSW, które odbyło się na zasadach K-1 w małych rękawicach. Podczas pojedynku obydwaj zawodnicy znaleźli się na deskach, jednak to Polak był stroną, która znajdywała się w tej sytuacji częściej. Errol Zimmerman pokazał bardzo dużą eksplozywność oraz siłę uderzenia i tym samym pokonał „Różala” przez techniczny nokaut. Co ciekawe, Holender podczas wywiadu w oktagonie wskazał do walki Izu Ugonoha jako swojego następnego rywala.
Marian Ziółkowski vs Sebastian Rajewski
Można było się spodziewać, że batalia będzie trwać pełen dystans czasowy i głównie toczyć będzie się w stójce. Tak rzeczywiście było, jednak Sebastian Rajewski pokazał się z naprawdę dobrej strony i to jego akcje dawały przede wszystkim kibicom niespodziewane emocje. Pretendent posłał nawet raz mistrza na deski. Marian Ziółkowski pokazał natomiast olbrzymi kunszt i skutecznie wypunktował swojego rywala. Tym samym wygrał jednoznaczną decyzją sędziów.
Kiedy następna gala KSW?
KSW 72 odbędzie się już 23 lipca w Kielcach. Na gali zobaczymy między innymi walkę pomiędzy Tomaszem Romanowskim a Andrzejem Grzebykiem oraz pojedynek Patryka Kaczmarczyka z Dawidem Śmiełowskim . Na chwilę obecną wiemy również, że w 20 sierpnia na warszawskim Torwarze będzie mieć miejsce gala KSW 73, której głównymi bohaterami będą Arkadiusz Wrzosek i Tomasz Sarara.