Przed rozpoczęciem rywalizacji w biegach narciarskich mężczyzn mogliśmy mieć małe nadzieje związane z występem Polaków Macieja Staręgi i Kamila Burego. Dużym sukcesem dla nich byłby sam awans do finału, w którym pobiegło 10. najlepszych reprezentacji. Niestety tak się nie stało, ponieważ Polacy zajęli dopiero 8. miejsce w swoim biegu półfinałowym i zabrakło im około 8,5 sekundy do awansu. Mistrzami olimpijskimi w sprincie zostali Norwegowie.
Słaby start Polaków w biegu półfinałowym
Stosunkowo słabo pobiegli Polacy w biegu półfinałowym. Pierwszy na trasę ruszył Maciej Staręga, który zaczął mocno i na pierwszym pomiarze czasu zajmował 5. miejsce. Drugi na trasę wybiegł Kamil Bury, który po pierwszej swojej zmianie był dopiero na 11. miejscu. Następnie Polacy występowali na przemian. Maciej Staręga plasował się cały czas w okolicach 8. miejsca. Bardzo dobrze na swojej drugiej zmianie pobiegł Kamil Bury, który zanotował drugi czas biegu na tym odcinku i awansował na 7. miejsce. Niestety na nic więcej nie było stać Polaków w Pekinie i ostatecznie ukończyli rywalizację półfinałową na 8. miejscu. Biorąc pod uwagę czasy wszystkich drużyn w półfinałach, Polacy zajęli 12. miejsce w gronie 25. zespołów. Z biegu półfinałowego Polaków do finału awansowali: Włosi, Szwedzi, Szwajcarzy, Austriacy, Rosjanie i Amerykanie. Stawkę finalistów z pierwszego półfinału uzupełnili: Norwegowie, Francuzi, Finowie i Kanadyjczycy.
Norwegowie ze złotem olimpijskim
Głównymi faworytami do złotego medalu byli Norwegowie i nie zawiedli. W wielkim finale drużyna w składzie: Erik Valnes i Johannes Hoesflot Klaebo dobiegła pierwsza na linię mety i wyprzedziła drugich Finów o około 2,5 sekundy. Srebrne medale w reprezentacji Finlandii wywalczyli: Iivo Niskanen i Joni Maki. Na najniższym stopniu podium uplasowali się Rosjanie, których reprezentowali: Aleksander Bolszunow i Aleksander Terentiew. Do zwycięzców stracili oni niewiele ponad 4 sekundy.