Oskar Kwiatkowski nie obronił pozycji lidera i ostatecznie zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej snowboardowego Pucharu Świata w slalomie gigancie równoległym. Do ostatnich zmagań w słoweńskiej Rogli przystępował jako lider, jednak tam nie przeszedł nawet kwalifikacji. Ostatecznie spadł na trzecie miejsce w generalce, co i tak jest dużym sukcesem tegorocznego mistrza świata. Mała Kryształowa Kula była o włos.
Nie tak miało być
Z pewnością nie tak swój start w słoweńskiej Rogli wyobrażał sobie Oskar Kwiatkowski. Do zawodów przystępował jako lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w slalomie gigancie równoległym i jako czwarty zawodnik łącznej klasyfikacji cyklu. W Słowenii miał walczyć o zwycięstwo oraz o zdobycie małej Kryształowej Kuli. To się jednak nie udało. Choć sezon 2022/23 jest najlepszym w karierze Oskara Kwiatkowskiego, to jednak w ostatnich zawodach w slalomie gigancie równoległym w tym sezonie nie przebrnął nawet przez eliminacje. Nie załapał się do grona 32. najlepszych zawodników, którzy później przystępowali do przejazdów eliminacyjnych. To wynik znacznie poniżej oczekiwań i możliwości obecnego mistrza świata w tej konkurencji. Słaby start w Rogli sprawił, że rzutem na taśmę w generalce wyprzedzili go Włoch Roland Fischnaller i Austriak Andreas Prommegger.
Trzecie miejsce to duży sukces
Mimo wszystko trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w slalomie gigancie równoległym to spory sukces Oskara Kwiatkowskiego. Choć mała Kryształowa Kula była na wyciągnięcie ręki, to jednak i tak Polak ma spore powody do zadowolenia. W końcu to jego pierwsze podium na zakończenie cyklu w karierze. Wcześniej w Gruzji sięgnął po tytuł mistrza świata i za nim znakomity sezon. Do jego końca pozostał jeszcze jeden indywidualny start w slalomie równoległym, jednak tam zazwyczaj Polakowi idzie nieco gorzej. Na zakończenie sezonu w niedzielę Oskar Kwiatkowski wystartuje w rywalizacji drużynowej.
Aleksandra Król tuż za podium
Dobre wyniki w tym sezonie odnosi również Aleksandra Król. W Rogli była szósta, co ostatecznie pozwoliło jej na zajęcie czwartego miejsca w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w slalomie gigancie równoległym. Tym samym rozbudziła apetyty kibiców przed kolejnym sezonem. Jeżeli nic się nie zmieni, to w przyszłym sezonie biało-czerwoni również powinni liczyć się o najwyższe cele w snowboardowej rywalizacji.