Niestety Maja Chwalińska nie awansowała do swojego drugiego finału z rzędu podczas turniejów ITF rozgrywanych w Tunezji. Tym razem w półfinale turnieju W25 Monastir 3 musiała uznać wyższość 23-letniej Kanadyjki Katherine Sebov. To nieoczekiwana porażka, ponieważ to polska zawodniczka była faworytką bukmacherów.
Zadecydował pierwszy set
W rankingu WTA obie tenisistki zajmują podobne lokaty. Polka plasuje się na 336, a Kanadyjka na 348 miejscu. Biorąc pod uwagę ostatnie występy obu tenisistek, to 20-letnia Polka wydawała się być nieznaczną faworytką. O wyniku meczu przesądził pierwszy, niezwykle wyrównany set. Ostatecznie zakończył się w tie-breaku, a Kanadyjka wygrała go 7:6. Po tej porażce z Polki zeszło powietrze i bardzo trudno było jej wskoczyć na właściwe tory. W drugim secie nie zdobyła choćby gema i ostatecznie swoją przygodę z turniejem skończyła na półfinale. Mecz w Tunezji był drugim starciem w historii pomiędzy tymi zawodniczkami. W listopadzie ubiegłego roku w czeskim Jabłońcu lepsza okazała się Maja Chwalińska.
Maja Chwalińska – Katherine Sebov 0:2 (6:7, 0:6)