Hubert Hurkacz po nieudanym turnieju w Rotterdamie w tym tygodniu bierze udział w zawodach ATP 250, rozgrywanych we francuskiej Marsylii. Wrocławianin ma już za sobą pierwszy pojedynek. Co ważne, jest został najwyżej rozstawionym tenisistą w turnieju, dlatego zaczynał swój występ od drugiej rundy. Jak mu poszło?
Start od drugiej rundy
Hubert Hurkacz chciał jak najszybciej zapomnieć o nieudanym występie w Rotterdamie. Miał do tego doskonałą możliwość, ponieważ w tym tygodniu wziął udział w zawodach rozgrywanych we francuskiej Marsylii. Polak został najwyżej rozstawionym tenisistą w turnieju, w związku z czym swój pierwszy mecz rozgrywał już w ramach drugiej rundy. Jego rywalem był 21-letni Leandro Riedi, z którym na korcie spotkał się po raz pierwszy.
Odwrócenie losów meczu
21-letni Leandro Riedi już na początku meczu zaskoczył Polaka, a ostatecznie zdołał wygrać też pierwszego seta. Hubert Hurkacz nie dał się jednak ponieść emocjom i utrzymał nerwy na wodzy, dzięki czemu jego gra w drugim i trzecim secie wyglądała znacznie lepiej. Przypieczętował je zwycięstwami, a ostateczny rezultat meczu to 2:1 dla wrocławianina. Następnym rywalem „Hubiego” będzie Mikael Ymer, klasyfikowany aktualnie na 69. lokacie w rankingu ATP. Przypomnijmy, że po najnowszej aktualizacji polski tenisista wypadł z czołowej dziesiątki i zajmuje aktualnie 11. lokatę.