Nie najlepiej nowy sezon rozpoczęła Magda Linette, która w meczu pierwszej rundy turnieju w Adelajdzie nie dała rady Amerykance Alison Riske. Tym samym nie przerwała złej passy z tą rywalką, z którą zagrała do tej pory pięciokrotnie i zawsze schodziła z kortu pokonana. Zapraszamy na podsumowanie tego meczu.
Fatalny początek pierwszego seta
Obie zawodniczki zajmują miejsca blisko siebie w rankingu WTA. Magda Linette przed turniejem w Adelajdzie plasowała się na 55. miejscu, a Alison Riske zajmuje 57. miejsce. Historia pojedynków pomiędzy nimi nakazywała jednak w roli faworytki upatrywać Amerykanki, która do tej pory wygrała wszystkie pojedynki z Linette. Potwierdziło się to już na początku pierwszego seta, gdy Polka przegrała swoje trzy pierwsze gemy serwisowe i rywalka szybko wyszła na prowadzenie 5:1. Magdę Linette było stać na zryw w końcówce seta, jednak nie wystarczyło to do pokonania Riske.
Drugie set był zdecydowanie bardziej wyrównany. Do stanu 4:4 obie tenisistki zgodnie wygrywały swoje podania, a decydujący dla losu tej partii i całego pojedynku był 9. gem. Wówczas Polka źle zaczęła i pozwoliła uzyskać Riske przewagę. Gem zakończył się przełamaniem, a chwilę później było już po meczu, gdy Alison Riske wygrała swoje podanie bez straty punktu. Ostatecznie w obu setach wygrała w stosunku 6:4 i może przygotowywać się do pojedynku w drugiej rundzie. Polka ma tydzień, by potrenować i przygotować się do startu w Australian Open.
Magda Linette – Alison Riske 0:2 (4:6, 4:6)
Fatalna seria Polki w meczach z Alison Riske
Mecze z Alison Riske wydają się być prawdziwą zmorą dla Magdy Linette. Pojedynek w Adelajdzie był już piątym meczem pomiędzy tymi zawodniczkami i zawsze w roli zwyciężczyni z kortu schodzi Amerykanka. W dotychczasowych pojedynkach Polce udało się zdobyć tylko dwa gemy, a ta fatalna passa rozpoczęła się już w 2016 roku. Trzymamy kciuki, aby przy następnej okazji została przerwana. Za kilka dni poznamy drabinkę główną Australian Open i przekonamy się, na kogo trafi Magda Linette w pierwszej rundzie tego turnieju wielkoszlemowego.