Aryna Sabalenka po dwóch wyrównanych setach pokonała Jessicę Pegulę i wygrała turniej wielkoszlemowy US Open 2024. Spotkanie potrwało blisko dwie godziny i zakończyło się wynikiem 7:5, 7:5. W decydujących momentach to Białorusinka była skuteczniejsza. Zdobyła swój trzeci tytuł wielkoszlemowy, jednocześnie pierwszy raz triumfując na kortach twardych w Nowym Jorku. Dzięki temu zmniejszyła straty w rankingu WTA do Igi Świątek.
Wielkie emocje w kobiecym finale US Open
Przed rozpoczęciem sobotniego finału US Open spodziewaliśmy się wielkich emocji. Mierzyły się ze sobą dwie bezsprzecznie najlepsze tenisistki obecnej edycji. Z jednej strony Białorusinka Aryna Sabalenka (2. WTA), a z drugiej Amerykanka Jessica Pegula (6. WTA), która w ćwierćfinale wyeliminowała Igę Świątek (1. WTA). Finał od początku był wyrównany. Nieco lepiej rozpoczęła go Pegula. Przełamała jako pierwsza i prowadziła 2:1. Wtedy do głosu doszła Sabalenka. Szybko odrobiła straty, a następnie poszła za ciosem i wyszła na 5:2 w pierwszym secie. Amerykanka nie dawała za wygraną i doprowadziła do 5:5. Końcówka należała jednak do Białorusinki, która partię zamknęła 7:5.
Wiele zwrotów akcji mieliśmy też w drugim secie. Tym razem to Sabalenka zaczęła lepiej i z przełamaniem prowadziła 3:0. Wtedy swój koncert zaczęła Pegula. Odrobiła straty, poszła za ciosem i szybko zrobiło się 5:3. Była o włos od wygrania seta. To zmobilizowało Białorusinkę i tym razem to ona zyskała przewagę. Cztery kolejne gemy padły łupem Sabalenki, która po ostatniej piłce mogła wznieść okrzyk zwycięstwa. Po raz pierwszy w karierze wygrała turniej wielkoszlemowy US Open.
Jessica Pegula (USA, 6) – Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) – 5:7, 5:7
Sabalenka odrabia straty do Igi Świątek
Świetny występ w Nowym Jorku sprawia, że Aryna Sabalenka zmniejsza swoją stratę do Igi Świątek w rankingu WTA. W najnowszym notowaniu Polka pozostanie na pozycji liderki i będzie miała 10885 punktów. Sabalenka będzie druga z wynikiem 8716 punktów. Na trzecie miejsce wskoczy Jessica Pegula. Na jej koncie będzie 6220 punktów. Duże straty zanotowała Amerykanka Coco Gauff (6. WTA), która broniła tytułu, jednak odpadła bardzo szybko i straciła miejsce na podium.