Reprezentanci Polski wciąż stabilnie jadą w tegorocznej Vuelta a España. Za nimi już 14 z 21 planowanych etapów. Na sobotnim z Montoro do Sierra de La Pandera zajęli jednak dalsze pozycje i zanotowali większe straty. Łukasz Owsian minął linię mety jako 78., a Kamil Małecki był 113. W klasyfikacji generalnej awans o jedną lokatę zanotował ten pierwszy. Zwycięzcą 14. etapu został Ekwadorczyk Richard Carapaz, a blisko minutę do lidera odrobił Słoweniec Primoż Roglić.
Stabilna i pewna jazda Polaków
Polacy kontynuują stabilną i pewną jazdę we Vuelta a España zgodnie z wcześniejszymi założeniami. Na górskich etapach tracą, jednak wciąż mieszczą się w bezpiecznym limicie. Tym razem rywalizowali na trudnym odcinki z Montoro do Sierra de La Pandera. Górska trasa nie wpasowała się w charakterystykę kolarzy z Polski. Lepiej spisał się Łukasz Owsian z Team Arkéa Samsic, który zajął 78. miejsce. Kolarz ten stracił do zwycięzcy 18:08. W klasyfikacji generalnej przesunął się na 96. pozycję. Do mety w Sierra de La Pandera na 113. miejscu dotarł Kamil Małecki z Lotto Soudal. Zawodnik ten stracił tym razem 24:03. W klasyfikacji generalnej utrzymał swoje 137. miejsce.
Zwycięstwo Richarda Carapaza. Roglić goni Evenepoela
Zwycięzcą 14. etapu po samotnym ataku w końcówce został Ekwadorczyk Richard Carapaz z ekipy INEOS Grenadiers. Na mecie o 8 sekund wyprzedził Kolumbijczyka Miguela Angela Lopeza z Astana Qazaqstan Team oraz Słoweńca Primoża Roglicia z Jumbo-Visma. Ten ostatni w Hiszpanii walczy o czwarty tytuł z rzędu. Na tym etapie chwilę słabości przeżywał lider Belg Remco Evenepoel. Kolarz ekipy Quick-Step Alpha Vinyl Team dojechał na ósmym miejscu i pozwolił Rogliciowi na odrobienie 52 sekund w klasyfikacji generalnej. W niej wciąż prowadzi Belg, jednak jego przewaga nad rozpędzonym Słoweńcem wynosi już tylko 1:49. Na trzecim miejscu utrzymuje się Hiszpan Enric Mas z Movistar Team.
Kolejny etap Vuelta a España 2022 zostanie rozegrany w niedzielę 4 września. Tym razem peleton będzie rywalizował na trasie z Martos do Sierra Nevada. To trudny górzysty odcinek, który może mieć wpływ na końcową klasyfikację wyścigu. Po nim zawodnicy otrzymają dzień przerwy od ścigania.