Polscy siatkarze wyszarpali zwycięstwo Amerykanom i po pięciosetowym boju awansowali do strefy medalowej Mistrzostw Świata. Nie było o to łatwo, bo na boisku spotkali się dwaj faworyci do medalu. Po dobrym początku i prowadzeniu 2:0, Polacy spuścili nieco z tonu, jednak zachowali koncentrację i wysoką jakość w tie-breaku i zakończyli mecz 3:2. Kolejne świetne zawody zagrali m.in.: Jakub Kochanowski, Bartosz Kurek, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski, czy Aleksander Śliwka. W półfinale Polacy zagrają z Brazylijczykami.
Dobry początek i prowadzenie 2:0
Podopieczni Nikoli Grbicia bardzo dobrze rozpoczęli mecz. W pierwszej partii byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym i skuteczniejszym, dzięki czemu już w połowie seta mieliśmy kilkupunktową przewagę. Spokojna gra do samego końca sprawiła, że partia zakończyła się wynikiem 25:20 i Polacy, ku uciesze licznie zgromadzonych na trybunach fanów, wyszli na prowadzenie 1:0. Drugi set był zdecydowanie bardziej wyrównany. W samej końcówce przewagę zyskali Amerykanie, którzy prowadzili już 23:21, a chwilę potem mieli jedną piłkę setową. Polacy jednak umiejętnie się obronili i ostatecznie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wygrali na przewagi 27:25 i zbliżyli się do awansu do strefy medalowej Mistrzostw Świata.
Kolejne dwa sety dla Amerykanów
Z każdą kolejną piłką pewniej na boisku czuli się Amerykanie. Widać to było w drugim secie, jednak prawdziwy koncert zaczęli dawać od początku trzeciej partii. Od połowy seta to oni prowadzili grę i wyszli na kilka punktów przewagi. Biało-czerwoni walczyli do końca, jednak ostatecznie przegrali 25:21. Wciąż mieli jednak dobry wynik 2:1 i brakowało im jednego wygranego seta, aby awansować do strefy medalowej. Czwarty set bardzo długo toczył się punkt za punkt, jednak po koniec znowu wyraźną przewagę zyskali reprezentanci Stanów Zjednoczonych. Wygrali 25:22 i o losach awansu miał zadecydować tie-break.
Polacy wytrzymali próbę nerwów
Szybko z 2:0 zrobiło się 2:2 i Polacy nie mogli pozwolić sobie już na żaden błąd. W tie-breaku wytrzymali jednak próbę nerwów. Szybko wyszli na prowadzenie 6:3, które następnie utrzymywali. Piąty set zakończył się wynikiem 15:12 i biało-czerwoni po raz trzeci z rzędu awansowali do strefy medalowej Mistrzostw Świata. Wciąż pozostają w walce o kolejną obronę tytułu najlepszych siatkarzy na świecie. W półfinale podopieczni Nikoli Grbicia zagrają z Brazylijczykami. Spotkanie odbędzie się w sobotę 10 września o godzinie 18 w katowickim Spodku. W drugim półfinale Włosi zagrają ze Słowenią.
Polska – USA 3:2 (25:20, 27:25, 21:25, 22:25 15:12)