Jeremy Sochan udanie powrócił na parkiet po kilku spotkaniach przerwy spowodowanej kontuzją. Zawodnik San Antonio Spurs zdobył 18 punktów i zanotował 9 zbiórek w wyjazdowym spotkaniu z Atlanta Hawks. Niestety jego zespół przegrał 106:125 i znajduje się w coraz gorszej sytuacji w tabeli Konferencji Zachodniej. Dla Spurs to już 12. porażka z rzędu.
Dobre statystyki Polaka
Skrzydłowy z Polski pauzował przez cztery spotkania w wyniku urazu, którego nabawił się w jednym z wcześniejszych meczów NBA. Teraz powrócił i był jednym z najlepszych zawodników swojej drużyny. Jeremy Sochan od razu znalazł się w pierwszej piątce Spurs na mecz z Atlantą Hawks. Na parkiecie spędził niewiele ponad 21 minut, jednak w tym czasie rzucił 18 punktów i zanotował 9 zbiórek pod oboma koszami. Do tego doszło pięć asyst oraz po jednym bloku i przechwycie. To bardzo dobre statystyki jak na krótki czas spędzony na boisku. Wydaje się, że trener Gregg Popovich chce stopniowo wprowadzać Sochana do gry, aby nie odnowił mu się uraz pleców. W drużynie Spurs więcej punktów od Polaka zdobył tylko Keldon Johnson (25).
Dwunasta porażka z rzędu Spurs
Niestety dla San Antonio Spurs to już 12. porażka z rzędu. Początek meczu był jednak bardzo obiecujący. Dwie pierwsze kwarty były niezwykle wyrównane i na przerwę Hawks schodzili przy prowadzeniu jednym punktem 61:60. Niestety po przerwie drużyna Spurs wyglądała zdecydowanie słabiej i gospodarze umiejętnie ją punktowali. Kluczowa dla wyniku meczu okazała się trzecia kwarta, którą Hawks wygrali aż 32:17. Ostatecznie cały mecz skończył się ich zwycięstwem 125:106.
Kolejny mecz w walentynki
Jeremy Sochan i jego San Anotnio Spurs kolejny mecz NBA rozegrają dopiero w walentynki. W nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego zmierzą się na wyjeździe z Cleveland Cavaliers. Rywale zajmują czwarte miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej i będą zdecydowanymi faworytami do zwycięstwa. Liczymy jednak na przebudzenie Spurs i kolejne dobre spotkanie w wykonaniu Sochana.