STS KOD PROMOCYJNY

De Fries wciąż mistrzem. Podsumowanie gali KSW 84 w Gdyni

Autor: Łukasz Głębocki
Strona głównaSporty walkiMMADe Fries wciąż mistrzem. Podsumowanie gali KSW 84 w Gdyni

Za nami premierowa gala organizacji KSW w nadmorskiej Gdyni. W walce wieczoru niezawodny Phil De Fries poddał Szymona Bajora i po raz dziewiąty obronił tytuł mistrzowski w wadze ciężkiej. Cenne i przekonujące zwycięstwa odnieśli również m.in.: Sebastian Przybysz, Damian Janikowski, Bartosz Leśko i Damian Stasiak. Zapraszamy na podsumowanie gali KSW 84, która 15 lipca odbyła się w Gdyni. 

Patryk Chrobak vs Miłosz Melchert

Jako pierwsi na gali KSW 84 w Gdyni do ringu weszli Patryk Chrobak (3-3-1NC, 2 KO, 1 Sub) i Miłosz Melchert (2-1-1NC, 2 KO). Obaj są na początku swojej drogi w zawodowym MMA i walka na Polsat Plus Arenie w Gdyni mogła dać jednemu z nich dodatkowego rozpędu. Lepiej walkę rozpoczął Chrobak. Z czasem zaczął odgrywać się Melchert. Niestety już w pierwszej rundzie walkę na moment przerwano po tym, jak Patryk Chrobak włożył palec w oko rywala. Walkę wznowiono, jednak po kilkudziesięciu sekundach mieliśmy kolejny faul. Tym razem Miłosz Melchert przypadkowo zaatakował głową rywala i uszkodził mu nos. Sędzie zdecydował o przerwaniu pojedynku i pozostał on nierozstrzygnięty

Damian Mieczkowski vs Borys Dzikowski 

Zdecydowanie więcej emocji związanych z walką mieliśmy w drugim pojedynku tego wieczoru. W nim mierzyli się dwaj raczkujący w zawodowstwie fighterzy Damian Mieczkowski (2-0, 1 KO) i Borys Dzikowski (3-1, 2 KO). Na pełnym dystansie wyraźnie lepszy okazał się ten pierwszy, dzięki czemu pozostał niepokonany. Dla Borysa Dzikowskiego to pierwsza porażka na zawodowych ringach MMA. Obaj dali kapitalne widowisko

Gustavo Oliveira vs Bruno Augusto dos Santos

Pierwsi obcokrajowcy pojawili się w Gdyni dopiero w trzecim pojedynku. Wówczas oglądaliśmy starcie dwóch Brazylijczyków. Od początku wyraźną przewagę miał Bruno Augusto dos Santos (10-5, 1 KO, 5 Sub). Wydawało się, że pewnie zmierza po zwycięstwo nad Gustavo Olivieirą (9-1, 5 KO, 3 Sub). Tak się jednak nie stało. W trzeciej rundzie obrotowym łokciem trafił Olivieira, czym kompletnie zaskoczył dos Santosa. Później poszedł za ciosem i rozbijał rywala w parterze. Sędzia słusznie przerwał pojedynek, a sędzia nie dopuścił dos Santosa do dalszej walki. Dla Olivieiry to pierwsze zwycięstwo w barwach organizacji KSW. 

Damian Stasiak vs Pascal Hintzen

Fenomenalne zwycięstwo w Gdyni odniósł Damian Stasiak (14-9, 1 KO, 11 Sub). Polak wręcz zdemolował Niemca Pascala Hintzena (8-3, 6 Sub) i wygrał z nim w pierwszej rundzie. Kluczowe okazało się zapięcie trójkąta nogami, po czym Hintzen zmuszony został do poddania pojedynku. Efektowne zwycięstwo Polaka wskazuje na to, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w KSW. To były pretendent do tytułu w wadze koguciej. Teraz liczy na kolejną mistrzowską walkę w wadze piórkowej. Dla Hintzena to druga porażka z rzędu w KSW. 

Krystian Kaszubowski vs Henry Fadipe

Niestety nieoczekiwanej porażki przed własną publicznością doznał Krystian Kaszubowski (10-4, 2 KO, 1 Sub). Polak wydawał się być zdecydowanym faworytem pojedynku z Irlandczykiem Henry Fadipe (14-10-1, 9 KO, 3 Sub). Walka od początku była bardzo wyrównana i pełna zwrotów akcji. Do końca nie mogliśmy być pewni tego, który z nich zejdzie z ringu jako zwycięzca. Ostatecznie pojedynek potrwał na pełnym dystansie trzech rund. Niejednogłośna decyzja sędziów wskazała na Fadipe. Tym samym Kaszubowski doznał swojej drugiej porażki z rzędu w KSW

Bartosz Leśko vs Nemanja Nikolić

Ciekawie zapowiadało się kolejne starcie gali w Gdyni. W nim lokalny bohater Bartosz Lesko (13-3-2, 2 KO, 6 Sub) mierzył się z niepokonanym na zawodowych ringach Serbem Nemanją Nikoliciem (9-1-1, 4 KO, 5 Sub). Początek należał do rywala, jednak Polak szybko się otrząsnął. Przeszedł do kontrataku. Bartosz Leśko kapitalnie trafił kopnięciem obrotowym, a następnie przeniósł walkę do parteru. Tam już w pierwszej rundzie poddał rywala duszeniem zza pleców. Nikolić przywitał się z KSW porażką. Dla Bartosza Leśko to drugie zwycięstwo w barwach największej organizacji MMA w Polsce. 

Darko Stosic vs Stefan Vojcak

Pierwszą walką tego wieczoru w wadze ciężkiej był pojedynek Serba Darko Stosicia (18-6, 12 KO, 1 Sub) ze Słowakiem Stefanem Vojcakiem (6-1, 2 KO, 3 Sub). Obaj od początku walczyli na wyniszczenie. W pierwszej rundzie lepiej wyglądał Stosić. Później rolę się odwróciły i nieco lepszy wydawał się być Vojcak. O losach zwycięstwa miała zadecydować trzecia odsłona. W niej Darko Stosić kompletnie zaskoczył swojego przeciwnika i potężnym prawym sierpowym brutalnie go znokautował. Zakończenie walki musiało zrobić wrażenie na znawcach MMA. Serb pokazał olbrzymią siłę ciosu. 

Cezariusz Kęsik vs Damian Janikowski

W trzecim pojedynku od końca gdyńskiej gali spotkali się dwaj Polacy Cezariusz Kęsik (13-4, 10 KO, 2 Sub) i Damian Janikowski (8-5, 5 KO, 1 Sub). Nieco wyżej oceniano szansę tego pierwszego, jednak nasz medalista olimpijski w zapasach udowadniał już, że nigdy nie można go skreślać. Tak też było tym razem. Pojedynek odbył się na pełnym dystansie trzech rund. W pierwszej rundzie walka toczyła się w stójce, gdzie więcej trafień zadawał Janikowski. Kolejna odsłona to przeniesienie walki do parteru, gdzie również lepszy był Janikowski, jednak zaczął opadać z sił. W trzeciej rundzie walczył bardzo mądrze i obalał Kęsika, dzięki czemu kontrolował pojedynek. Ostatecznie jednogłośną decyzją sędziów w pełni zasłużenie wygrał Damian Janikowski

Sebastian Przybysz vs Islam Djabrailov

Spore emocje towarzyszyły drugiemu pojedynkowi od końca. W nim Sebastian Przybysz (12-3, 5 KO, 4 Sub) podejmował Islama Djabrailova (9-5, 2 KO, 3 Sub) z Niemiec. Pierwsza runda była spokojna, jednak na kartach sędziowskich powinien prowadzić Niemiec, który obalił Przybysza i kontrolował walkę w parterze. Druga runda to już pełna dominacja Polaka. W parterze rozbijał rywala ciosami z góry i zbliżył się do zwycięstwa. Kluczowa okazała się trzecia odsłona. Sebastian Przybysz poradził sobie z próbą sprowadzenia, a następnie wpiął gilotynę. Rywal stracił przytomność, a Polak zanotował kolejne efektowne zwycięstwo w MMA. 

Szymon Bajor vs Phil De Fries

Niestety bez niespodzianki obyło się w walce wieczoru. Pretendent do tytułu w wadze ciężkiej Szymon Bajor (24-10, 10 KO, 10 Sub) nie był w stanie przeciwstawić się brytyjskiemu mistrzowi Philowi De Friesowi (24-6, 1NC, 6 KO, 14 Sub). Broniący tytułu fighter od początku miał wszystko pod kontrolą. W drugiej rundzie udało mu się zapiąć technikę duszenia zza pleców. Szymon Bajor odklepał, a De Fries po raz dziewiąty obronił tytuł mistrza organizacji KSW w wadze ciężkiej. To prawdziwy dominator w królewskiej kategorii wagowej. 

Kiedy następna gala KSW?

Kolejna gala organizacji KSW odbędzie się już 19 sierpnia w Nowym Sączu. Tam zorganizowana zostanie gala KSW 85, gdzie w walce wieczoru o unifikację pasa w wadze piórkowej powalczą Robert Ruchała oraz Francuz Salahdine Parnasse. Ponadto w ringu zobaczymy m.in.: Patryka Surdyna, Kamila Szkaradka, Patryka Kaczmarczyka, Marcina Krakowiaka i Michała Pietrzaka. 

Łukasz Głębocki
Łukasz Głębocki
Od dziecka pasjonował mnie sport i nieprzerwanie trwa to do dziś. Przygodę z piłką nożną przerwały mi jednak urazy. Przez kilka lat pracowałem w piłkarskich gabinetach. Jestem absolwentem m.in. kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna i o sporcie mogę pisać, a także mówić godzinami.

Najnowsze

Powiązane

Polecamy

Tenisowy kalendarz Huberta Hurkacza 2024. Gdzie zagra Polak?

Hubert Hurkacz to tenisista, który zagościł na stałe w czołówce prestiżowego rankingu ATP. Polak jest obecnie w czołowej "dziesiątce" i zrobi wszystko, by nie...

Top 10 najlepszych polskich bramkarzy w historii piłki nożnej

Kibice wspominają wielu polskich piłkarzy. Najwięcej mówi się oczywiście o tych, którzy strzelają gole, ale na swoją renomę zapracowali sobie również bramkarze. Nie zawsze...