To był prawdziwy koncert Igi Świątek. Polka w każdym elemencie tenisowego rzemiosła zdominowała Anastazję Potapową. Wygrała z nią 6:0, 6:0, a spotkanie potrwało zaledwie 40 minut. Rosjanka była bezradna. Liderka światowego rankingu bawiła się na korcie i jest już w najlepszej ósemce turnieju wielkoszlemowego w Paryżu. O półfinał powalczy z rozstawioną z piątką Czeszką Marketą Vondrousovą.
Pokaz mocy Igi Świątek
Spotkanie IV rundy Roland Garros zapowiadało się bardzo ciekawie. Iga Świątek (1. WTA) mierzyła się w nim z Rosjanką Anastazją Potapową (41. WTA). Polka w drodze do tego etapu stoczyła emocjonujący bój z Japonką Naomi Osaką (134. WTA), który na długo pozostanie w pamięci kibiców. Później bez problemu pokonała Czeszką Marie Bouzkovą (42. WTA). Spodziewaliśmy się, że Potapowa może jej sprawić większe problemy. Tak się jednak nie stało.
Niedzielne spotkanie było prawdziwym popisem Igi Świątek. Polka potrzebowała zaledwie 40 minut, aby wygrać i zameldować się w ćwierćfinale Roland Garros. Od początku dominowała na korcie. W pierwszym secie pozwoliła rywalce na zdobycie zaledwie sześciu małych punktów. Błyskawicznie było 6:0. Drugi set miał podobny przebieg. Tym razem przewaga Igi Świątek była jeszcze większa. Na przestrzeni sześciu gemów Rosjanka zdobyła tylko cztery małe punkty. Łącznie w całym meczu było ich 10. Iga Świątek pokazała moc i zdmuchnęła Rosjankę z kortu. Już może szykować się do ćwierćfinału.
Iga Świątek (Polska, 1) – Anastazja Potapowa (Rosja) 6:0, 6:0
Vondrousova rywalką Świątek w ćwierćfinale
Iga Świątek zna już swoją kolejną rywalkę w Roland Garros. W ćwierćfinale zmierzy się z Czeszką Marketą Vondrousovą (6. WTA), która w Paryżu jest rozstawiona z numerem 5. Do tej pory grały ze sobą czterokrotnie i za każdym razem bez straty seta wygrywała Polka. Tak było m.in. w WTA Finals w ubiegłym roku oraz w Roland Garros w 2020 roku. Liczymy na to, że tym razem będzie podobnie. Niedawno Vondrousova mierzyła się z inną z Polek. W turnieju w Strasbourgu pokonała Magdalenę Fręch.