Iga Świątek jest niesamowita. Polka po raz trzeci z rzędu i czwarty w karierze wygrała turniej wielkoszlemowy Roland Garros na kortach ziemnych w Paryżu. W wielkim finale nie dała żadnych szans Włoszce Jasmine Paolini. Spotkanie zakończyło się szybkim 6:2, 6:1. Jednostronny finał potwierdził dominację Igi Świątek nie tylko na mączce, ale również w całym cyklu WTA. Mecz potrwał niewiele ponad godzinę. Iga Świątek to niekwestionowana królowa Paryża.
Kolejny wielki mecz Igi Świątek
Za nami kolejny wielki Roland Garros w wykonaniu Igi Świątek (1. WTA). Polka w fenomenalnym stylu obroniła tytuł w Paryżu, zwyciężając w wielkim finale Włoszkę Jasmine Paolini (15. WTA). Wcześniej, jak burza szła przez cały turniej. Jedyne problemy miała w II rundzie, gdzie rywalizowała z Japonką Naomi Osaką (134. WTA). Polka broniła piłek meczowych i wyszła z nielada opresji. Zwycięstwo w takich okolicznościach dodało jej skrzydeł i później nie miała już większych problemów.
Sobotnie spotkanie na korcie Philippe-Chatrier było jednostronne. Potrwało niewiele ponad godzinę. Iga Świątek była zdecydowaną faworytką. Jasmine Paolini atakowała z drugiego szeregu. Co ciekawe, jako pierwsza przełamała Włoszka, która wyszła na 2:1. Później oglądaliśmy prawdziwy koncert Polki. Wygrała pięć kolejnych gemów i premierową odsłonę zakończyła 6:2. W drugim secie Iga Świątek poszła za ciosem. Od razu dwukrotnie przełamała i szybko zrobiło się 5:0. Później liderka rankingu WTA kontrolowała grę i chwilę później zamknęła partię 6:1, a cały mecz wygrała 2:0. Po raz trzeci z rzędu, a czwarty w karierze wygrała turniej wielkoszlemowy Roland Garros.
Iga Świątek (Polska, 1) – Jasmine Paolini (Włochy, 12) 6:2, 6:1
Królowa kobiecego tenisa jest z Polski
Królowa kobiecego tenisa pochodzi z Polski i nazywa się Iga Świątek. Co do tego nie ma wątpliwości. W najnowszym rankingu WTA Polka będzie miała aż 11695 punktów. O blisko cztery tysiące wyprzedza kolejną zawodniczkę. Po dobrym turnieju w Paryżu na drugie miejsce awansuje Amerykanka Coco Gauff, która wyprzedzi Białorusinkę Arynę Sabalenkę.