Z pewnością nie tak to miało wyglądać. Choć Polacy zaczęli obiecująco, to jednak zostali rozbici przez Litwinów w piątej kolejce eliminacji EuroBasketu 2025. Skończyło się bolesną porażką 48:82. Momentami kibice zgromadzeni w Katowicach mogli przecierać oczy ze zdumienia. Dla podopiecznych Igora Milicicia to już czwarta porażka w tym cyklu eliminacyjnym. Na szczęście Polacy są współgospodarzem turnieju i na pewno w nim zagrają.
Dobre kilkanaście minut to za mało
Wiedzieliśmy, że spotkanie w Katowicach będzie trudne. Zdecydowanymi faworytami byli Litwini, którzy na otwarcie zmagań w grupie H pokonali Polaków 83:64. Liczyliśmy jednak na to, że przed własną publicznością biało-czerwoni nawiążą walkę. Początek był obiecujący. W pierwszej kwarcie nasza drużyna wyglądała bardzo dobrze. Nie przestraszyła się faworyta i wygrała 18:15. Początek drugiej kwarty dawał jeszcze nadzieje, jednak później zaczęły się problemy. W efekcie na przerwę to Litwini schodzili przy prowadzeniu 37:32. Później było jeszcze gorzej.
W całej drugiej połowie Polacy rzucili zaledwie 16 punktów. Z każdą minutą tracili coraz więcej. Po trzeciej kwarcie na tablicy wyników było 42:62. Wiedzieliśmy, że Polacy tego meczu nie wygrają. Ostatnia kwarta jest do zapomnienia. W 10 minut nasi koszykarze rzucili tylko sześć punktów i byli tłem dla dobrze dysponowanych rywali. To był blamaż. Skończyło się wynikiem 48:82, który nie napawa optymizmem przed kolejnymi meczami o stawkę. Z taką grą na EuroBaskecie 2025 nie będziemy mieli czego szukać. Najwięcej punktów dla Polski rzucili: Łukasz Kolenda (9), Michał Michalak (8), Luke Petrasek (8) i Andrzej Pluta (8).
Polska – Litwa 48:82 (18:15, 14:22, 10:25, 6:20)
Pozostał jeden mecz do dokończenia eliminacji
Polakom został już tylko jeden mecz do zakończenia eliminacji do EuroBasketu 2025. W poniedziałek zagrają w Skopje z Macedonią Północną. Pierwszy mecz tych zespołów odbył się w lutym 2024 roku. Wówczas Polacy przegrali u siebie 71:96, co było sporym zaskoczeniem. Czy na wyjeździe będzie lepiej? Mecz z Litwinami pokazał, że o zwycięstwo nie będzie łatwo. Spotkanie odbędzie się 24 lutego o 18:30. Tegoroczne mistrzostwa Europy odbędą się w dniach 27 sierpnia – 14 września.