Hubert Hurkacz rozegrał fantastyczny mecz w finale turnieju Geneva Open 2025. Po trzech godzinach walki i dwóch tie-breakach musiał uznać wyższość Novaka Djokovicia. Obaj pokazali tenis na najwyższym poziomie. Polak może mówić o straconej szansie, ponieważ w trzeciej partii prowadził już z przełamaniem. Skończyło się 7:5, 6:7, 6:7. Po turnieju w Szwajcarii Hubert Hurkacz przenosi się do Paryża i zagra w wielkoszlemowym Roland Garros.
Hubert Hurkacz dzielnie walczył. Był o włos od wygrania w Genewie
Za nami wielkie tenisowe święto. W finale turnieju Geneva Open 2025 rangi ATP 250 spotkali się Hubert Hurkacz (31. ATP) i Novak Djoković (6. ATP). Obaj grali ze sobą ósmy raz. Siedem dotychczasowych meczów wygrał Serb, w tym ostatni w 2023 roku na turnieju ATP Finals. Po 1,5 roku spotkali się ponownie. Hubert Hurkacz w Genewie pokonał już czwartą rakietę świata Amerykanina Taylora Fritza (4. ATP), co dawało nadzieje polskim kibicom.
Spotkanie w Genewie od początku było bardzo wyrównana. Obaj imponowali skutecznym serwisem i utrzymywali swoje podanie. Dla losów pierwszej partii kluczowe były piąty i dwunasty gem. Najpierw Hurkacz obronił dwa breakpointy. Później przełamał rywala i zamknął seta 7:5, zbliżając się do triumfu w Geneva Open. Drugi set miał podobny przebieg. Tym razem jedyny breakpoint był w pierwszym gemie, jednak Polak się obronił. Doszło do tie-breaka. W nim skuteczniejszy był Serb i wygrał 7:2. O losach tytułu decydowała trzecia partia. Ta zaczęła się doskonale dla Huberta Hurkacza. Od razu przełamał i po chwili wyszedł na dwa gemy przewagi. Niestety w ósmym gemie utytułowany Serb odrobił straty. Znów był tie-break i znów to Djoković wygrał 7:2, odwracając losy meczu i zdobywając cenny tytuł. Dla Polaka to ósma porażka z tym rywalem w karierze.
Hubert Hurkacz (Polska, 6) – Novak Djokovic (Serbia, 2) 7:5, 6:7(2), 6:7(2)
Czas na Roland Garros
Hubert Hurkacz nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek. Od razu uda się do Paryża, gdzie wystąpi w turnieju wielkoszlemowym Roland Garros. Pierwsze spotkanie rozegra prawdopodobnie w poniedziałek 26 maja, gdy jego rywalem będzie Brazylijczyk Joao Fonseca (65. ATP). Będzie to pierwszy pomiędzy tymi tenisistami, jednak faworytem wydaje się być Polak, który po turnieju w Genewie wskoczy na 28. miejsce w rankingu ATP.