Zdecydowanymi faworytami piątkowego meczu 3. rundy Mistrzostw Świata dywizji IB w hokeju na lodzie byli Polacy i nie zawiedli. Od początku do końca meczu z niżej notowanymi Serbami to biało-czerwoni byli stroną dominującą i w pełni zasłużenie wygrali. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem aż 10:2 i o awansie do dywizji IA zadecyduje niedzielny mecz, w którym reprezentanci Polski zmierzą się z Japonią. Zwycięska drużyna w kolejnym sezonie zagra na zapleczu hokejowej elity.
Wielkie strzelanie Polaków
Zgodnie z przewidywaniami ekspertów i kibiców, piątkowy mecz był bardzo jednostronny. Polacy oddali w nim aż o 48 strzałów więcej od rywali, co najlepiej pokazuje, że pomiędzy drużynami była różnica klas. Strzelanie biało-czerwonych rozpoczęło się bardzo szybko, bo już po 94. sekundach gry na listę strzelców wpisał się Alan Łyszczarczyk. Po kolejnych pięciu minutach było już 2:0 po golu Dominika Pasia. Nieoczekiwanie w pierwszej tercji kontakt złapali Serbowie, dla których w 12. minucie bramkę zdobył Mirko Djumić. Jeszcze przed końcem tej części gry prowadzenie Polaków podwyższył Filip Komorski, który wykorzystał grę w przewadze naszej drużyny.
W drugiej tercji przewaga Polaków tylko rosła i zgodnie z oczekiwaniami urządzili sobie wielkie strzelanie. Po kolejnych 20. minutach gry na tablicy wyników było 6:1 dla biało-czerwonych, a bramki dołożyli: Mateusz Michalski, Krystian Dziubiński i Filip Komorski. Ten ostatni rozpoczął także strzelanie w 3. tercji. Strzelając dwie bramki, hattricka skompletował również Krystian Dziubiński, a jedno trafienie dołożył jeszcze Kamil Wałęga. Dla rywali po raz drugi trafił Mirko Djumić, ale było to wszystko, na co w piątkowy wieczór było stać Serbów. Ostatecznie Polacy wygrali 10:2 i w niedzielę 1 maja zagrają z Japonią o awans do dywizji IA.
Serbia – Polska 2:10 (1:3, 0:3, 1:4)
Awans na wyciągnięcie ręki
Jeszcze przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata dywizji IB w hokeju na lodzie mężczyzn Polacy byli uznawani za głównych faworytów do awansu. Z tej roli wywiązują się, póki co bardzo dobrze, bo w Tychach wygrali wszystkie dotychczasowe mecze. Najważniejsze starcie jednak dopiero przed nimi. W niedzielę 1 maja zagrają z Japonią i mecz rozstrzygnie, która z tych drużyn awansuje do dywizji IA. Zanim do niego dojdzie, w sobotę czekają nas jeszcze pojedynki: Japonii z Ukrainą oraz Estonii z Serbią.