Zwycięstwo Polek nad Słowenią można uznać za sporą niespodziankę. Tym wynikiem nasze reprezentantki pozbawiły szans medalowych Słowenki i jednocześnie osłodziły sobie tegoroczny start na mundialu. Sobotnie spotkanie to prawdziwy thriller, w którym lepsze okazały się Biało-Czerwone.
Niespodziewane zwycięstwo na osłodę
Przed meczem zdecydowanymi faworytkami były Słowenki, które wciąż liczyły się w walce o ćwierćfinał rozgrywanych w Hiszpanii Mistrzostw Świata. Polki w 2. fazie turnieju nie miały choćby punktu, jednak w meczu ze Słowenią zagrały do tej pory najlepiej na turnieju i po emocjonującym meczu wygrały jedną bramką. Początek meczu należał do Polek, które wyszły na prowadzenie już 4. bramkami. Później przyszedł słabszy okres gry podopiecznych Arne Senstada i to Słowenki zdobyły kilka bramek przewagi. Na przerwę ostatecznie Biało-Czerwone schodziły ze stratą jednej bramki.
Prawdziwy popis Polek miał miejsce w drugiej połowie. Słowenki prowadziły tylko raz, po czym do głosu doszły nasze reprezentantki i w pełni kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń. Zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, jednak w ostatnich fragmentach meczu Słowenki rzuciły jeszcze dwie bramki i ostatecznie mecz zakończył się wygraną Polek 27:26. Dzięki temu zwycięstwu wyprzedziły one Czarnogórki i w meczu z nimi powalczą o jeszcze wyższą lokatę na turnieju. Ostatnie spotkanie w 2. fazie Mistrzostw Świata Polki rozegrają 13 grudnia o 15:30.
Najwięcej bramek dla Polek zdobyły: Dagmara Nocuń (6), Romana Roszak i Monika Kobylińska (po 5) oraz Kinga Achruk (4).
Słowenia – Polska 26:27 (13:12)