GKS Katowice targany różnymi problemami w przeszłości chce wykorzystać potencjał miasta, stolicy województwa i konurbacji górnośląskiej. Widać to nie tylko po powstającym nowym stadionie piłkarskim, ale po sukcesach piłkarek nożnych czy hokeistów na lodzie. A GKS to przecież wiele innych sekcji.
Kibicom sportu, zwłaszcza spoza Górnego Śląska, na hasło GKS Katowice na myśl przychodzą przede wszystkim piłkarze. Choć futbolowa „GieKSa” od dłuższego czasu utknęła na zapleczu Ekstraklasy, a wśród miejscowych kibiców wywołuje więcej irytacji niż euforii, to jednak wciąż jest najbardziej rozpoznawalnym klubem. Inne sekcje katowickiego klubu jednak mozolnie i co najważniejsze, z sukcesami pracują na to, aby było o nich coraz głośniej. W ostatnich latach swoje cegiełki do popularyzacji wielosekcyjnego klubu w stolicy województwa śląskiego dołożyli hokeiści na lodzie oraz piłkarski zdobywając mistrzostwo Polski.
Wyjątkowe kluby na mapie Europy
Wielosekcyjne kluby były bardzo popularne w przeszłości, gdy aktywność sportowa była jedną z niewielu łatwo dostępnych rozrywek. Dziś tylko niektóre kluby mogą się pochwalić drużynami w różnych sportach. W Europie są to największe kluby, typu Barcelony, Realu Madryt, Bayernu, Besiktasu, czy PSG. GKS Katowice to klub, który wielosekcyjność ma we krwi, bo była ona z nim związana od samego początku istnienia. Jak pisze sam klub na swojej stronie internetowej, „wszystko zaczęło się jesienią 1963 roku, kiedy doszło do zawiązania komitetu założycielskiego GKS-u Katowice, który powstał na bazie katowickich klubów: Górnik 20 Katowice, TKS Rapid-Orzeł Wełnowiec, KS Koszutka Katowice, Katowicki Klub Łyżwiarski, Katowicki Klub Sportowy Górnik, Górniczy Klub Żeglarski Szkwał oraz przedstawicieli trzydziestu dwóch instytucji i zakładów pracy z terenu Katowic. Piłkarski GKS był oczkiem w głowie, ale nie zapominano o innych dyscyplinach, choćby o święcących sukcesy hokeistach. Różnorakie problemy, przemiana ustrojowa sprawiła, że tak naprawdę wszystko, albo prawie wszystko trzeba było budować od nowa. To stało się ładnych kilka lat temu, ale pierwsze owoce już są, a kibice mogą czekać na kolejne.
Plan odbudowy wcielony w życie
17 października 2016 roku GKS na Komisji kultury, promocji i sportu przedstawił dokument o nazwie: „GKS Katowice jako klub wielosekcyjny”, którego wizją był: „GKS Katowice jako jeden z dziesięciu najlepszych klubów sportowych w Polsce”. Jak po niemal sześciu latach od tamtego czasu wygląda owa wizja? Wtedy, w 2016 roku oprócz piłkarskiego GKS, kibice mogli oglądać w akcji piłkarki nożne (od 2015), siatkarzy (od 2016) i sekcję tenisa. W najbliższych planach było podłączenie sekcji hokeja na lodzie, zapasów oraz szachów. To wszystko udało się zrealizować, a niektóre sekcje wręcz zaskakują swoimi wynikami.
Żyją wspomnieniami i irytują kibiców
Piłkarski GKS Katowice zajmuje 12. miejsce w tabeli wszech czasów, więc nie trudno się dziwić popularnemu hasłu kibiców, że miejsce GieKSy jest w Ekstraklasie. Słowa, a czyny to jednak dwie różne rzeczy, bo zespół od lat stara się powrócić do elity, ale nie tylko, że to się nie udaje, co klub był nawet przez moment w II lidze. Fani przeżywają trudny okres, bo rozczarowań jest sporo, a jedynym światełkiem w tunelu jest nowo powstający stadion i nadzieja, że w końcu los się uśmiechnie.
GKS choć nigdy nie zdobył mistrzostwa Polski, to jednak w przeszłości sporo znaczył w polskim futbolu. Lata 80. i 90. XX wieku był najlepszym czasem tego klubu: czterokrotnie GKS był wicemistrzem Polski, zdobył trzy Puchary Polski i trzykrotnie dochodził do 1/8 europejskich rozgrywek (Puchar Zdobywców Pucharów, Puchar UEFA), a do historii przeszły zacięte boje z Girondins Bordeaux.
Potem było już tylko gorzej, bo pierwsza dekada XX wieku wybrukowana była problemami. W 2004 roku problemy organizacyjno-finansowe sprawiły, że klub nie otrzymał licencji na II ligę i grać zaczął na czwartym stopniu rozgrywkowym. W 2007 roku ówczesny prezes Piotr Dziurowicz wskazał kluby, w tym GKS jako uczestniczące w procederze korupcyjnym. W 2012 roku GKS miał stać się klubem KP Katowice i grać na licencji Polonii Warszawa Janusza Wojciechowskiego. Protesty kibiców doprowadził od odstąpienia od tego pomysłu. Burzliwy okres minął, ale sportowo nadal nie było i nie jest tak dobrze, jak wszyscy by sobie tego życzyli. Nowy stadion ma być jednak nowym rozdziałem i nową motywacją dla sekcji piłki nożnej mężczyzn.
Panie pokazały „jaja”
Panów piłkarzy nieco ośmieszyły panie kopiące piłkę w Katowicach, które w kilka sezonów z trzeciej ligi dotarły na sam szczyt, czyli zdobyły mistrzostwo Polski, wyprzedzając w ligowej tabeli Górnika Łęczna i TME SMS Łódź, czyli klub, które w przeszłości wygrywały kobiece zmagania. Historyczny sukces przyszedł szybko, bo trzeba pamiętać, że sekcję piłki nożnej założono w 2015 roku, a teraz przyjdzie im walczyć w eliminacjach Ligi Mistrzyń. W Ekstralidze kobiet GKS gra od 2018 roku, a kluczową decyzją było zatrudnienie trenerki Karliny Koch, notabene byłej piłkarki katowiczan.
Przy okazji tego sukcesu prezydent Katowic uhonorował piłkarki specjalną premię i „wbił szpilkę” piłkarzom GieKSy. „Przynajmniej wy w tej futbolowej części piłkarskiego GKS-u macie po prostu jaja – zwrócił się do piłkarek. Faceci… Wstyd mi jako facetowi, że oni nie potrafią tego zrobić od wielu lat, a nawet awansować do ekstraklasy, mając ku temu takie warunki, jakie niejeden klub chciałby mieć. Wy miałyście o wiele gorszy start, a dałyście radę, bo walka jest najważniejsza. Kawał dobrej roboty, jesteśmy dumni.” – w mocnych słowach przemawiał Marcin Krupa.
Dumnie będziemy reprezentować GKS i miasto w Lidze Mistrzyń. Dziękujemy wszystkim, którzy tworzą GKS Katowice, prezesowi, wiceprezesowi, pracownikom marketingu i panu prezydentowi. Czuliśmy wsparcie, mogłyśmy się rozwijać, dążyć do swoich celów
Marlena Hajduk, kapitan piłkarek GKS
Hokeiści nawiązują do pięknych tradycji
Nie tylko piłkarki nożne odniosły sukces i przyniosły dumę klubowi oraz miastu. Tego samego dokonali hokeiści na lodzie. To jednak nie była aż taka niespodzianka, lecz nawiązanie do pięknej przeszłości. Gdy w 1964 roku sekcja hokejowa została włączona do Górniczego Klubu Sportowego, to szybko kolejne medale zaczęły spływać na konto klubu. Łącznie w barwach GKS Katowice zdobyli siedem medali mistrzostw Polski – trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe oraz Puchar Polski. Lata 80. i 90. były trudne. Był spadek do II ligi, było też odłączenie się od GKS.
Przez lata próbowano odbudować silny klub hokejowy. Na początku XXI wieku powstał HC Katowice. W sezonie 2005/2006 udało się przywrócić drużynę do pierwszej ligi, już pod herbem GKS. W 2012 roku drużyna zapewniła sobie awans do Polskiej Hokej Ligi po siedmiu latach nieobecności. Kolejna przygoda z PHL nie trwała jednak długo, bowiem w sezonie 2015/16 drużyna GKS-u nie została dopuszczona do sezonu. „Zabawa” zaczęła się od nowa, ale tym razem z lepszym skutkiem. W sezonie 2017/18 GKS został hokejowym wicemistrzem Polski, a potem udało się zdobywać brązowe medale. Sezon 2021/22 dał jednak upragnione i długo wyczekiwane mistrzostwo Polski. GKS mógł świętować po 52 latach (!) przerwy. Dokonał tego trener i wychowanek GKS Jacek Płachta. W ostatnim sezonie GKS pokazał moc i klasę, bronią tytuł mistrzowski. Czy jesteśmy właśnie świadkami serii i dominacji GKS w hokeju na lodzie mężczyzn? To pokażą kolejne sezony ligowe.
Katowice kochają siatkówkę
Siatkówka z Katowicami kojarzy się przede wszystkim z meczami polskiej reprezentacji w Spodku. Od wielu, wielu lat najsłynniejsza hala „odlatywała” przez doping dla biało-czerwonych, którzy w stolicy Górnego Śląska zostawali nawet mistrzami świata w siatkówce.
Nie jest jednak tak, że klubowa siatkówka w Katowicach nie istniała. Wręcz przeciwnie, bo GKS jest spadkobiercą Górnika 1920 Katowice. W latach 60. XX wieku katowiczanie sięgali po brązowe medale i były to ostatnie zdobycze ligowe siatkarzy z tego miasta aż do teraz. Potem już tak dobrze nie było, ale wszyscy w mieście mają nadzieję, że punktem zwrotnym był lipiec 2016 roku, gdy na mocy porozumienia pomiędzy TKKF Czarni a GKS GieKSa Katowice S.A. przejęto drużynę siatkarzy, który od tamtego sezonu gra w elicie. W pierwszym sezonie na najwyższym poziomie trenerem katowiczan był wybitny reprezentant Piotr Gruszka.
W sezonie „pandemicznym” i szybciej zakończonych rozgrywkach, GKS zajął 6. miejsce, najlepsze do tej pory po wcieleniu sekcji. Pierwszy raz do play off PlusLigi udało się awansować natomiast w sezonie 2021/22. Wszyscy w mieście mają nadzieję, że siatkarze jeszcze nie raz zaskoczą rywali i ekspertów.
Zapasy i szachy też mają się nieźle
Wielosekcyjny GKS to też może i mniej popularne dyscypliny, co nie oznacza, że z mniejszymi tradycjami czy sukcesami. Zapaśniczy Uczniowski Klub Sportowy GKS Katowice zajmuje się szkoleniem i „szlifowaniem diamentów” w sporcie, który przynosił Polsce medali mistrzowskich imprez, w tym Igrzysk Olimpijskich. Z kolei klub szachowy „Hetman” od dawna był ważnym miejsce na szachowej mapie Polski. Barwy tego klubu bronił polski arcymistrz i obecnie najlepszy szachista naszego kraju, czyli Jan-Krzysztof Duda. W ostatnich kilku latach szachiści GieKSy zdobywali medale w drużynowych mistrzostwach Polski i to w różnych kategoriach.
Jak widać, zdecydowana większość sekcji po przyłączeniu do GKS Katowice poprawiła swoje wyniki, odbudowała struktury i pod względem organizacyjnym też znacznie się poprawiła. Kolejnym dowodem na rozwój klubu wielosekcyjnego jest umowa sponsorska z STS, największym polskim bukmacherem, który związał się współpracą właśnie nie tylko ze względu na piłkarską drużynę, ale i trzy inne sekcje (kobiecą drużynę, hokeistów i siatkarzy). Warto więc śledzić poczynania tego klubu.
Wzrost każdej z sekcji musi być zrównoważony
Rozwój GKS-u jako klubu wielosekcyjnego w ostatnich latach jest więc ogromny, a kto wie czy nie będzie jeszcze większy. – Dzięki wsparciu Miasta Katowice GKS z roku na rok rozwija się organizacyjnie i sportowo. Wypracowanie wewnętrznych procedur pozwala funkcjonować de facto czterem zespołom pod jedną Spółką, a operacyjnie każda z sekcji pracuje niezależnie nad rozwojem poziomu sportowego danej drużyny. Hokeiści dwa razy z rzędu zdobyli mistrzostwo Polski, a piłkarki w tym sezonie też okazały się najlepsze w Polsce. Siatkarze to już stabilna marka w PlusLidze, a piłkarze powalczą w nadchodzącym sezonie o czołową szóstkę w Fortuna 1 Lidze – powiedział Karol Kuśka, menadżer ds. rozwoju GKS-u Katowice.
Jak zaznacza nasz rozmówca prowadzenie działań z zakresu marketingu czy biznesu ma swoje plusy i minusy patrząc z perspektywy klubu z wieloma sekcjami. – Klub wielosekcyjny jest atrakcyjnym produktem. Natomiast wiele zależności w danych dyscyplinach i różnic np. regulaminy marketingowe poszczególnych rozgrywek powodują, że bardzo odpowiedzialnie zarządzamy dostępnymi prawami i powierzchniami marketingowymi. Krok po kroku chcemy podnosić wartość klubu i być coraz bardziej atrakcyjnym partnerem do współpracy z biznesem dodaje Kuśka.
W GKS-ie nie ma także faworyzowania jednej czy drugiej sekcji. Klub z Katowic nie hierarchizuje występów i sukcesów poszczególnych zespołów. Każdy sukces jest ważny. – Każdy sukces Klubu – niezależnie od sekcji – działa pozytywnie na otoczenie. Z pewnością hokeiści i piłkarki mają powód do zadowolenia, ale GKS chce działać na zasadach zrównoważonego rozwoju wszystkich sekcji. Co prawda budżety poszczególnych drużyn się różnią, ale na koniec zależy nam na tym, aby każda drużyna miała jak najlepsze warunki do pracy – mówi menadżer ds. rozwoju.
Co teraz czeka GKS? – Wyzwań jest mnóstwo. Powinniśmy skupić się na podnoszeniu wartości i atrakcyjności klubu. Odpowiedzialność społeczna, współpraca z biznesem, a także obecność w przestrzeni miasta to elementy pozasportowe, które uważam za kluczowe. GKS musi być gotowy organizacyjnie i strukturalnie na otwarcie nowego stadionu kończy Kuśka.