Amerykanie zostali mistrzami olimpijskimi w koszykówce. W wielkim finale po emocjonującym pojedynku pokonali 98:87 Francuzów. Starcie stało na wysokim poziomie, jednak w decydujących momentach kapitalnie zaprezentowali się weterani ze Stanów Zjednoczonych. Przez cały turniej na wysokim poziomie grał Stephen Curry, który w finale rzucił 24 punkty. Czwarty złoty medal z rzędu wywalczył Kevin Durant.
Faworyci nie zawiedli. Amerykanie ze złotem
Za nami emocjonujący finał igrzysk olimpijski w koszykówce mężczyzn. Faworytami turnieju byli Amerykanie, którzy do Paryża przylecieli z największymi gwiazdami NBA. Po problemach w półfinale i szczęśliwej wygranej z Serbami, w finale zagrali na swoim bardzo wysokim poziomie. Pierwsza kwarta była jeszcze spokojna. Oba zespoły testowały się i szukały słabych stron przeciwnika. Lepsi byli Amerykanie, którzy prowadzili 20:15. To oni również wygrali drugą kwartę. Ta była bardzo wyrównana, a kibice oglądali piękne i celne rzuty. Na przerwę faworyci schodzili przy prowadzeniu 49:41.
Czytaj więcej o koszykówce:
- Mateusz Ponitka podpisał kontrakt z Bahcesehirem SK
- Anwil Włocławek i PGE Spójnia Stargard po losowaniu FIBA Europe Cup
- Nieoczekiwana porażka Polek z Portugalkami
Po zmianie stron Francuzi dalej trzymali dystans. Z pewnością pomagali im kibice, którzy tłumnie i szczelnie wypełnili arenę zmagań. Ten fragment gry Trójkolorowi wygrali dwoma punktami. Przed ostatnią kwartą reprezentacja Stanów Zjednoczonych prowadziła 72:66. W czwartej kwarcie gospodarze w pewnym momencie doszli już tylko na trzy punkty i było 79:82. W końcówce jednak klasę pokazał Stephen Curry. Celnie trafiał trójki i poprowadził swoją drużynę do złota. W wielkim finale rzucił 24 punkty i był jednym z bohaterów. W drużynie francuskiej świetne zawody rozegrał kolega klubowy Jeremiego Sochana, czyli Victor Wembanyama. Ten rzucił 26 punktów.
Francja – USA 87:98 (15:20, 26:29, 25:23, 21:26)
Czwarte złoto Kevina Duranta
Amerykanie po złoto olimpijskie w koszykówce sięgają nieprzerwanie od 2008 roku i igrzysk w Pekinie. Od 88 lat tylko czterokrotnie nie zdobyli złota. Nic więc dziwnego, że ponownie byli faworytami. Paryski finał był wyjątkowym momentem dla Kevina Duranta. Zawodnik ten sięgnął po czwarty z rzędu tytuł mistrza olimpijski. Jeden mniej na swoim koncie ma legendarny LeBron James.