BC Parnu – PGE Spójnia Stargard 72:89. Wysokie zwycięstwo w pucharach

PGE Spójnia Stargard odniosła swoje drugie zwycięstwo w obecnych rozgrywkach Pucharu Europy FIBA. W trzeciej kolejce grupy E pewnie pokonała na wyjeździe BC Parnu z Estonii. Spotkanie to może być kluczowe w kontekście walki o awans do kolejnej fazy rozgrywek. PGE Spójnia wygrała 89:72 i jest już bardzo blisko awansu. Kolejne spotkanie rozegra 30 października na własnym obiekcie z CSM Oradea. Zadecyduje ono o pierwszym miejscu w grupie. 

Efektowne zwycięstwo Spójni w Estonii

Jeszcze przed rozpoczęciem tego meczu zdecydowanymi faworytami do zwycięstwa byli koszykarze PGE Spójni, których na co dzień prowadzi Andrej Urlep. W poprzedniej kolejce wygrali oni z Arges Pitesti. Tym razem celowali w wyjazdowe zwycięstwo z estońskim BC Parnu, które do tej pory przegrało wszystkie mecze. 

Początek spotkania był jeszcze wyrównany. Zespół z Polski zyskał przewagę, jednak rywale próbowali się odgryzać. W konsekwencji po pierwszej kwarcie było tylko 22:19. Druga jednak wszystko odmieniła. Oglądaliśmy prawdziwy koncert w wykonaniu koszykarzy Spójni. Ten fragment gry wygrali aż 29:15. Dzięki temu na przerwę schodzili przy prowadzeniu 51:34. Tylko kataklizm mógł odebrać im wygraną. Tego nie było. Po zmianie stron polski zespól nieco spuścił z tonu, jednak wciąż miał wszystko pod kontrolą. Po trzeciej kwarcie na tablicy wyników było 67:54 na korzyść PGE Spójni. Ostatni fragment gry to spokojna gra i wygrana czterema punktami. Spotkanie zakończyło się efektownym zwycięstwem 89:72. Najwięcej punktów dla Spójni rzucili: Ta’Lon Cooper (18), Luther Muhammad (18) i Jayden Martinez (14). 

BC Parnu – PGE Spójnia Stargard 72:89 (19:22, 15:29, 20:16, 18:22)

Za tydzień ważny mecz z CSM Oradea

Już za tydzień PGE Spójnia Stargard rozegra bardzo ważny mecz. Może on zadecydować o pierwszym miejscu w grupie E i bezpośrednim awansie do dalszej fazy rozgrywek. Polski zespół przed własną publicznością podejmie CSM Oradeę z Rumunii. Na wyjeździe PGE Spójnia przegrała 75:77 po ambitnej walce. U siebie będzie chciała wygrać i wskoczyć na pozycję lidera w grupie, co przybliży ją do awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Spotkanie odbędzie się 30 października.