Polskie koszykarki nie poszły za ciosem. W drugim meczu eliminacji do EuroBasketu 2025 po dogrywce przegrały 73:75 z Litwinkami. Kilka dni temu podopieczne Karola Kowalewskiego sprawiły sensację i wygrały w Antwerpii z mistrzyniami Europy Belgijkami. Teraz miały pójść za ciosem i wygrać w Katowicach z Litwinkami. Niestety po thrillerze i dogrywce nie wykorzystały swojej szansy i przegrały.
Nie tak miało być
Z pewnością nie tak swój drugi mecz w roli selekcjonera wyobrażał sobie Karol Kowalewski. Kilka dni temu Polki w efektownym stylu pokonały na wyjeździe mistrzynie Europy z Belgii. Tym samym doskonale rozpoczęły eliminacje do EuroBasketu 2025. W Katowicach miały pójść za ciosem i dopisać sobie kolejne zwycięstwo. Niestety to się nie udało. Biało-czerwone doskonale weszły w ten mecz, ponieważ zdominowały rywalki i pierwszą kwartę wygrały 28:15. W drugiej kwarcie nieco lepsze były Litwinki, które wygrał ten fragment 17:14. Na przerwę to jednak Polki schodziły z wyraźnym prowadzeniem 42:32.
Czytaj więcej o koszykówce
Niestety po przerwie coś w grze biało-czerwonych się zablokowało. Litwinki wyglądały coraz lepiej i już w trzeciej kwarcie odrobiły straty. Przed ostatnią kwartą na tablicy wyników było 52:52. W czwartej kwarcie znów to Litwinki długo miały przewagę. Na sekundy przed końcem jednak to Polki wyszły na prowadzenie 66:65. Niestety nie udało się go utrzymać. Doszło do dogrywki. W niej od początku do końca prowadziły przyjezdne i wygrały 75:73. Polkom zabrakło czasu na odrobienie strat i doznały bolesnej porażki, która komplikuje sprawę awansu na EuroBasket 2025. Najwięcej punktów dla Polek rzuciły: Stephanie Mavunga (18), Klaudia Gertchen (10) i Agnieszka Skobel (9).
Polska – Litwa 73:75 (28:15, 14:17, 10:20, 14:14, d. 7:9)
Kiedy kolejny mecz Polek w eliminacjach?
Teraz przed Polkami blisko rok przerwy w meczach eliminacyjnych. Format kwalifikacji do EuroBasketu jest rozłożony w czasie, dlatego najbliższe spotkanie biało-czerwone zagrają dopiero 7 listopada 2024 roku. Wówczas na wyjeździe zmierzą się z reprezentacją Azerbejdżanu, która jest outsiderem grupy i dwukrotnie wyraźnie przegrała kolejno z Litwinkami i Belgijkami. Podopieczne Karola Kowalewskiego będą zdecydowanymi faworytkami.