Trefl Sopot stoczył trzeci wyrównany mecz w tym sezonie Pucharu Europy. Niestety po raz trzeci przegrał i wciąż czeka na swoje premierowe punkty w tych rozgrywkach. Tym razem przed własną publicznością przegrał 73:78 z Joventutem Badalona, choć na początku czwartej kwarty prowadził pięcioma punktami. To trudny start Eurocup dla podopiecznych Żana Tabaka. Zadanie jednak nie jest łatwe.
Wyrównany pojedynek. Zaważyła czwarta kwarta
Mistrzowie Polski z Trefla Sopot debiutują w rozgrywkach Eurocup. To drugi co do ważności europejski puchar. Wyżej jest już tylko Euroliga. Do meczu z Joventutem Badalona sopocianie przystępowali po dwóch porażkach. U siebie po walce i dogrywce przegrali z Ratiopharm Ulm. Przed tygodniem z kolei musieli uznać wyższość włoskiego Aquila Basket Trento. Kibice zgromadzeni w Ergo Arenie liczyli na to, że tym razem uda się zdobyć pierwsze punkty. Zadanie było trudno, ponieważ to Joventut był faworytem.
Mecz od pierwszych minut był ciekawy. Podopieczni Żana Tabaka lepiej zaczęli pierwszą kwartę i prowadzili nawet 18:11. Niestety przegrali 18:19. W drugiej kwarcie oglądaliśmy grę punkt za punkt. W końcówce minimalnie skuteczniejsi byli goście i na przerwę schodzili przy skromnym prowadzeniu 40:37. Trzecia kwarta dawała nadzieje na dobry wynik. Podopieczni Żana Tabaka odzyskali wigor i zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Prowadzili już 53:45. W końcówce goście zmniejszyli straty. Na 10 minut przed końcem meczu Trefl Sopot prowadził 58:55, a na początku ostatniej kwarty dołożył jeszcze dwa punkty. Niestety później dominowali goście. Zagrali fantastyczną kwartę. Wygrali 23:15 i pozbawili Trefla złudzeń. Mistrzowie Polski ten mecz przegrali 73:78. Najwięcej punktów dla ekipy z Pomorza rzucili: Tarik Phillip (21), Andy Van Vliet (15) i Jarosław Zyskowski (9).
Trefl Sopot – Joventus Badalona 73:78 (18:19, 19:21, 21:15, 15:23)
Kiedy przyjdzie premierowe zwycięstwo?
Spodziewaliśmy się tego, że Trefl Sopot będzie miał spore problemy w rozgrywkach Pucharu Europy. W poprzednich sezonach podobnie było ze Śląskiem Wrocław. Sopocianie przed szansą na pierwsze zwycięstwo staną za tydzień. Czeka ich jednak trudny wyjazd do Czarnogóry na mecz z tamtejszym Budocnostem Podgorica. To rywale będą zdecydowanym faworytem.