Koszykarze Trefla Sopot nieudanie zakończyli swoją przygodę z rozgrywkami FIBA Europe Cup. W ostatnim meczu grupy K wyraźnie przegrali wyjazdowe spotkanie z CSM Oradea z Rumunii i zajęli ostatnie miejsce w grupie. Udało im się wygrać tylko jedno spotkanie. Mecz rozgrywany w Rumunii zakończył się zwycięstwem CSM Oradea 80:65, dzięki czemu gospodarze zapewnili sobie awans do ćwierćfinału rozgrywek.
Porażka w słabym stylu
Mecz CSM Oradea – Trefl Sopot miał dla koszykarzy polskiego zespołu dodatkowe znaczenie. Przede wszystkim chcieli udanie pożegnać się z rozgrywkami europejskimi i dać trochę radości kibicom. Niestety kompletnie im to nie wyszło i zgodnie z oczekiwaniami ekspertów przegrali z Rumunami. Przewaga gospodarzy była bezdyskusyjna już od pierwszych minut meczu. Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia CSM Oradea 8:0. W dalszej części pierwszej kwarty lepiej zaczęli grać Sopocianie, dzięki czemu zmniejszyli straty i po 10 minutach gry przegrywali tylko 15:17. Niestety zdecydowanie większa różnica była w drugiej kwarcie, gdy gospodarze podkręcili tempo i wygrali ją 21:12. Na przerwę oba zespoły schodziły przy prowadzeniu Rumunów 38:27.
Obraz gry nie zmienił się po regulaminowej przerwie. W trzeciej kwarcie stroną dominującą wciąż byli Rumuni, którzy stopniowo powiększali przewagę nad pogodzonymi z porażką Polakami. Ta część gry zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 21:17 i było wiadomo, że tego wieczoru już nic złego nie powinno ich spotkać. Najbardziej wyrównane było ostatnie 10 minut gry, które zakończyło się remisem 21:21. Ostatecznie Trefl Sopot przegrał 65:80. Najlepiej w polskim zespole zaprezentowali się: Michał Kolenda (15 punktów), Brandon Young (13) i Yannick Franke (10). Z grupy K do ćwierćfinałów awansowały CSM Oradea oraz portugalski Sporting Lizbona. Poza Treflem Sopot z rozgrywkami pożegnała się także Benfica Lizbona.
CSM Oradea – Trefl Sopot 80:65 (17:15, 21:12, 21:17, 21:21)