Piłkarze Pogoni Szczecin przed własną publicznością pokonali 2:1 belgijski KAA Gent i z honorem pożegnali się z rozgrywkami europejskimi. W pierwszym meczu w Belgii było 0:5 i mało kto wierzył w to, że Portowcom uda się odwrócić losy dwumeczu. Cudu nie było, jednak wygrana na zakończenie przygody z Europą to dobry prognostyk na kolejne tygodnie. Bramki dla Pogoni Szczecin zdobył Efthymis Koulouris.
Do przerwy 0:0
Już pierwszy mecz tej rywalizacji ustawił losy dwumeczu. Piłkarze Pogoni Szczecin po słabym meczu przegrali na wyjeździe 0:5 i w meczu u siebie musieli liczyć na prawdziwy cud. Tego nie było, jednak sam mecz mógł się podobać. Od początku Portowcy spróbowali przycisnąć Belgów i oddali kilka celnych strzałów. Najbliżej zdobycia bramki był Joao Gamboa, jednak jego strzał świetnie obronił bramkarz KAA Gent Davy Roef. W odpowiedzi na próby gospodarzy atakować próbowali goście, jednak było widać, że bezbramkowy remis to wynik, który im w zupełności pasuje. Do przerwy bramek nie oglądaliśmy.
Koulouris daje zwycięstwo po przerwie
Po przerwie na boisku w składzie Pogoni pojawił się Grek Efthymis Koulouris i to on został bohaterem tego meczu. Napastnik zdobył dwie bramki i grał naprawdę dobrze. W obu sytuacjach Koulouris popisał się przytomnością umysłu i zachował zimną krew w decydujących momentach. Pogoń prowadziła 2:0, jednak do końca meczu pozostawało już tylko kilka minut. Goście mieli sporo okazji, jednak byli bardzo nieskuteczni. Ostatecznie w 90. minucie honorową bramkę zdobył Hugo Cuypers. Portowcy wygrali 2:1 i z honorem pożegnali się z europejskimi pucharami.
Niestety w pierwszym meczu KAA Gent wygrało 5:0, dzięki czemu Belgowie bez większych problemów awansowali do rundy decydującej o awansie do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Za Pogonią Szczecin solidny start w Europie. Po raz pierwszy w historii Portowcy wygrali wyjazdowe spotkanie w europejskich pucharach, a kilku zawodników ze Szczecina pokazało się z naprawdę dobrej strony. Szkoda jednak, że do awansu sporo zabrakło.
Pogoń Szczecin – KAA Gent 2:1 (0:0)