Reprezentanci Polski w niewytłumaczalny sposób przegrali 2:3 z Mołdawią w ramach eliminacji mistrzostw Europy. Do przerwy było 2:0 po trafieniach Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. Niestety po zmianie stron wszystko się zmieniło. Gracze z Mołdawii przejęli inicjatywę i punktowali słabości Polaków. Odwrócili losy meczu i wygrali 3:2. To jeden z najgorszych wyników w historii polskiej piłki reprezentacyjnej.
Pełna kontrola do przerwy
Pierwsza połowa nie zapowiadała żadnych problemów w wykonaniu Polaków. Już w 12. minucie gry wyszliśmy na prowadzenie. Robert Lewandowski przytomnie zgrał piłkę w polu karnym do Arkadiusza Milika, a ten z trzech metrów nie miał problemów ze strzeleniem gola. Niewiele ponad 20 minut później było już 2:0. Tym razem Milik podał do Lewandowskiego, a kapitan reprezentacji Polski przytomnie zachował się przed polem karnym i mocnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Do przerwy Polacy prowadzili 2:0, choć mieli jeszcze kilka dogodnych okazji, aby podwyższyć wynik.
Dramat Polaków w drugiej połowie
Po zmianie stron rozpoczął się dramat Polaków. Już w 48. minucie Mołdawianie zdobyli bramkę kontaktową za sprawą Iona Nicolaescu. Piłkę w środku pola stracił Zieliński, a Nicolaescu popisał się mierzonym uderzeniem z dystansu. Później ten sam zawodnik trafił ponownie, jednak sędzia dopatrzył się jego przewinienia w polu karnym i bramki nie uznał. Wówczas biało-czerwoni mogli mówić o sporym szczęściu. W 79. minucie fatalne podanie do tyłu zanotował Tomasz Kędziora. Ion Nicolaescu pomknął w kierunku bramki i pokonał Wojciecha Szczęsnego po raz drugi. Na tablicy wyników było 2:2. Kilka minut później błąd popełnił Wojciech Szczęsny i sensacyjnie Mołdawia wyszła na prowadzenie 3:2 po golu Vladislava Baboglo. Utrzymała je do końca. Porażka kadry Fernando Santosa z Mołdawią to rozczarowujący wynik i jeden z najgorszych rezultatów w historii polskiej piłki reprezentacyjnej.
Mołdawia – Polska 3:2 (0:2)
Komplikują sobie sprawę awansu
Niestety Polacy coraz bardziej komplikują sobie sprawę awansu na mistrzostwa Europy, które w przyszłym roku odbędą się w Niemczech. Właśnie doznali swojej drugiej porażki w trzecim meczu. Wcześniej na otwarcie zmagań ulegli 1:3 Czechom. Jedyne zwycięstwo odnieśli z Albanią, którą przed własną publicznością pokonali 1:0. Na ten moment Polacy zajmują dopiero czwarte miejsce w tabeli grupy E. Przed nami są drużyny: Czech, Albanii i Mołdawii. Kolejne spotkanie biało-czerwoni zagrają we wrześniu, gdy u siebie podejmą zawodników z Wysp Owczych.
OBSERWUJ NAS W 