Po domowym zwycięstwie 5:0 piłkarze Lecha Poznań lecieli do Batumi z dobrych nastrojach. Tam w rewanżu mierzyli się z miejscowym Dinamem i trzeba przyznać, że spotkanie nie porwało. Emocji jednak być nie mogło po tym, jak Poznaniacy rozstrzygnęli losy awansu przed własną publicznością. Do Gruzji lecieli przypieczętować awans i nie odnieść żadnej kontuzji. To się udało, jednak ponownie gra mistrza Polski mogła pozostawiać wiele do życzenia. Najważniejsze jednak, że Lech zagra w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy.
Spokojna gra i bezbramkowy remis do przerwy
Trener Lecha Poznań John van den Brom posadził na ławce najlepszego strzelca zespołu Mikaela Ishaka. Już to sugerowało, że raczej jest pewny awansu i chciałby rozegrać spotkanie w Batumi z jak najmniejszym ryzyko. Plażową atmosferę tego spotkania było widać od pierwszego gwizdka sędziego. Poznaniacy nic nie musieli, a Gruzini też nie bardzo wierzyli w powodzenie swojej misji i próbę odrobienia strat. Do przerwy brakowało klarownych sytuacji i ostrzejszych spięć. Ostatecznie oba zespoły schodziły na przerwę przy bezbramkowym remisie.
Dwa gole po przerwie i awans Lecha
Po przerwie gra nieco się ożywiła. Pierwsi zaatakowali gospodarze i w 64. minucie bramkę na 1:0 dla Dinama Batumi zdobył doświadczony Gruzin Mate Vatsadze. Trener John van den Brom po przerwie rotował składem, a kluczową zmianę przeprowadził w 73. minucie. Wówczas na boisku pojawił się Alan Czerwiński, który trzy minuty później doprowadził do wyrównania. Zawodnik popisał się precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego i pokonał bramkarza gospodarzy. Do końca spotkania wynik spotkania już się nie zmienił. Mecz zakończył się remisem 1:1 i to Lech Poznań zagra w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Martwią tylko żółte kartki Jespera Karlstroma i Niki Kvekveskiriego, które mogą okazać się ważne przy kolejnych spotkaniach.
Dinamo Batumi – Lech Poznań 1:1 (0:0)
Teoretycznie łatwy rywal w III rundzie
W III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy Lech Poznań zmierzy się z islandzkim Víkingurem Reykjavík. To teoretycznie słabszy rywal niż Dinamo Batumi. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane 4 sierpnia w stolicy Islandii, a tydzień później Poznaniacy podejmą Vikingur przed własną publicznością.