Ćwierćfinał Ligi Konferencji i piękna walka z włoską Fiorentiną zwieńczyły ostatnią dekadę Lecha Poznań. A jako, że kończy się dziesięcioletnia współpraca „Kolejorza” ze swoim głównym sponsorem, czyli STS, postanowiliśmy podsumować ten okres pod względem sportowym, jak i marketingowym.
Historyczny występ poznańskiej drużyny w europejskich pucharach, pierwszy taki dla polskiego zespołu w XXI wieku, to bez wątpienia dobry moment, by na chwilę spojrzeć na drogę, jaką przeszedł klub z Bułgarskiej i jak się rozwinął, pod każdym względem, nie tylko sportowym, ale i infrastrukturalnym, szkoleniowym (akademia), czy też marketingowym.
Najważniejsze osiągnięcia Lecha w latach 2013-23
Mistrzostwo Polski | 2015, 2022 |
Wicemistrzostwo Polski | 2013, 2014 i 2020 |
Trzecie miejsce w ESA | 2017, 2018 |
Puchar Polski | 2015, 2016, 2017, 2022 |
Superpuchar Polski | 2015, 2016 |
Ćwierćfinał LKE | 2023 |
Pod względem sportowym, jak widać w tabelce powyżej było dobrze, albo nawet bardzo dobrze, patrząc na to, jak mocno rozwijał się klub w XXI wieku. Obecnie nikt nie ma wątpliwości, że obok Legii Warszawa „Kolejorz” jest „drugą siłą” polskiej Ekstraklasy i ma wszystko, by stać się „polskim towarem eksportowym”. Idealny dowód mieliśmy w tym sezonie w europejskich pucharach. Choć nie udało się w walce o Ligę Mistrzów, to Lech wykorzystał wszystkie sposobności ku temu, by aż do 20 kwietnia nadal grać w Europie. Ścieżka mistrzowska i ranking UEFA, były ważnymi elementami, a na nie pracuje się latami.
Dobra gra popłaca, czyli rekordowe transfery za granicę
Choć z Lecha, tak jak ze wszystkich polskich drużyn, odchodzili najlepsi gracze, to poznaniacy nauczyć się dwóch rzeczy: zarabiać na transferach, jak i pozyskiwać coraz lepszych piłkarzy. Najlepszymi przykładami są dwaj Szwedzi: Jespoer Kalstroem i Mikkael Ishak, który w dodatku zdecydował się przedłużyć kontrakt. Akademia Lecha uznawana jest za jedną z najlepszych w naszym kraju, a w klubie potrafią stawiać na młodych i chcą to nadal robić. Warto w tym miejscu pokazać najdroższe transfery z Bułgarskiej za granicę w ostatnich 10 latach.
Piłkarz | Kwota transferu | Klub kupujący | Sezon/rok |
---|---|---|---|
Jakub Moder | 11 mln euro | Brighton (Anglia) | 2020/21 |
Jakub Kamiński | 10 mln euro | Wolfsburg (Niemcy) | 2022/23 |
Michał Skóraś* | 7-8 mln euro | Club Brugge (Belgia) | 2023/24 |
Jan Bednarek | 6 mln euro | Southampton (Anglia) | 2017/18 |
Kamil Jóźwiak | 4,3 mln euro | Derbu (Anglia) | 2020/21 |
Dawid Kownacki | 4 mln euro | Sampdoria (Włochy) | 2017/18 |
Łukasz Teodorczyk | 4 mln euro | Dynamo Kijów (Ukraina) | 2014/15 |
Artjoms Rudnevs | 3,5 mln euro | HSV (Niemcy) | 2012/13 |
Aleksandar Tonev | 3,2 mln euro | Aston Villa (Anglia) | 2013/14 |
Karol Linetty | 3,1 mln euro | Sampdoria (Włochy) | 2016/17 |
Tymoteusz Puchacz | 2,5 mln euro | Union Berlin (Niemcy) | 2021/22 |
Tamas Kadar | 2,5 mln euro | Dynamo Kijów (Ukraina) | 2016/17 |
Robert Gumny | 2 mln euro | Augsburg (Niemcy) | 2020/21 |
A to nie koniec, bo lada moment skrzydłowy Michał Skóraś zmieni barwy klubowe, a budżet Lecha zostanie zasilony kolejnym zastrzykiem gotówki.
Rosną wydatki, ale rosną też przychody
Sprzedaż piłkarzy za kwoty większe niż 10 milionów złotych i ich wielokrotność stała się ważną częścią budżetu Lecha, który jednak stara się, aby tabelki w excelu świeciły się na zielono również z innych powodów. Pieniądze są też do podniesienia na boisku, bo podium Ekstraklasy w ostatnich latach jest sowiciej nagradzane, podobnie jak triumf w Pucharze Polski. Dochód z dnia meczowego również stał się istotnym aspektem. Budżet Lecha w sezonie 2022/23 przekroczy miał 117 milionów złotych, ale warto zobaczyć, jak bardzo opłacała się świetna gra „Kolejorza” w europejskich pucharach.
Koniec współpracy, będą nowi sponsorzy
Można przewidywać, że rozstawienie Lecha w kolejnej edycji europejskich pucharów i obecna kampania sprawią, że i wartości umów sponsorskich się zmienią. Temat przy Bułgarskiej jest na czasie, bowiem niedawno prezes zakładów bukmacherskich STS – Mateusz Juroszek, ogłosił zakończenie dziesięcioletniej współpracy z klubem.
Wszystko to ustalaliśmy w pełnym porozumieniu. Znamy się na tyle dobrze, że powiedziałem prezesowi Klimczakowi, że dla nas dalsze przebywanie na koszulkach w takiej formie nie ma już sensu.
Lech i STS pozostanie dla mnie pewną wspaniałą historią, która pozostanie w moim sercu. Przecież ja wszystkie hotele i restauracje w Poznaniu poznałem. No ale nasze relacje biznesowe kończą się wraz z czerwcem.
Mateusz Juroszek dla Interii
Właściciel największego polskiego bukmachera sam podkreśla, że Lech mocno się rozwinął, podobnie jak prowadzona przez niego firma. – Gdy patrzę dzisiaj na Lecha z naszej perspektywy, z dziesięcioletniej perspektywy, to widzę że się bardzo rozwinął. Sam prezes Klimczak rozwinął się jako menedżer, Piotr Rutkowski wygląda dzisiaj zupełnie inaczej niż dziesięć lat temu. Mistrzostwo Polski na stulecie, pozycja w pucharach, wyszkolenie i sprzedaż wychowanków sprawiły, że więcej ludzi wierzy w to, że to jest dobra droga – mówił Juroszek w wywiadzie dla sport.interia.pl.
STS dał się zapamiętać w „Kolejorzu” z wielu ciekawych i „głośnych” akcji marketingowych skierowanych do kibiców Lecha. Mamy na myśli m.in. akcję „odHam się”, „dychę Kownasia”, akcję „100×100”, zgodę na rozegranie retro-meczu (bez logotypów na froncie), czy udostępnianie miejsce na froncie koszulek fundacjom (np. CukierAsy). Poprzeczka została powieszona wysoko i zobaczymy czy nowy sponsor główny, a ma nim być inny przedstawiciel tej samej branży, też da się zapamiętać.
Lech wciąż jeszcze walczy o medal w tym sezonie ligowym i szykuje się do kolejnych rozgrywek. Przed „Kolejorzem” nowe wyzwania i z pewnością kibice z Wielkopolski mają nadzieję, że kolejna dekada będzie co najmniej tak dobra, jak ostatnia, a może i lepsza.