Od 26 lat żaden selekcjoner reprezentacji Polski nie wygrał w swoim debiucie. Michał Probierz odczarował to fatum na Wyspach Owczych przy okazji dając szansę kilku innym debiutantom. Co pisze i mówi się po wygranej 2:0 z Farerami?
Przede wszystkim to, że liczyło się zwycięstwo Polski i… wygrana Albanii z Czechami w innym meczu polskiej grupy. To się stało, wygrana Polski 2:0 sprawia, że teraz sytuacja biało-czerwonych w tabeli uległa znacznej poprawie. Jeśli Polska wygra z Mołdawią, to w listopadzie na Stadionie Narodowym stawką meczu z Czechami będzie bezpośredni awans na Euro 2024. Celnie podsumował to Wojciech Szczęsny: -Jakimś cudem znów mamy wszystko w swoich rękach. A to jest cud po tym co wykombinowaliśmy w poprzednich meczach... – przyznał polski bramkarz.
Debiutanci zaskoczyli pozytywnie
Golkiper Juventusu nie miał aż tak dużo roboty, choć piłkarze z Wysp Owczych starali się zagrozić bramce Polski. W najgroźniejszej sytuacji piłkę wybił Patryk Peda. Wokół tego debiutanta, grającego na co dzień w trzeciej lidze włoskiej, było najgłośniej, bowiem zagrał bardzo dobrze i nie było widać po nim tremy. – Na pewno najbardziej cieszy to zero z tyłu. Jak wiemy przeciwnik może z niższej półki, ale tutaj na pewno jest ciężki teren, więc cieszy to zero z tyłu i myślę, że możemy być zadowoleni. Ja też jestem zadowolony, bo to wielkie wyróżnienie grać w pierwszej reprezentacji i jestem dumny z tego – stwierdził Peda.
Teraz Mołdawia!
Oprócz niego w seniorskiej reprezentacji zadebiutowali: Patryk Dziczek, Jakub Piotrowski i Filip Marchwiński. Selekcjoner Michał Probierz był zadowolony z ich występu, jak i z wyniku, bo wygrana była celem nadrzędnym.
Dla mnie w debiucie było ważne to, żeby zawodnicy widzieli u mnie pewność siebie, bo oni muszą to potem przenieść na boisko.
Michał Probierz, selekcjoner reprezentacji Polski
Przed biało-czerwonymi niedzielny mecz z Mołdawią na Stadionie Narodowym w Warszawie. Zespół odbędzie tylko jeden trening przed tym spotkaniem, a dodatkowo na uraz narzeka strzelec jednego z goli – Adam Buksa. Nastroje jednak zdecydowanie się poprawiły. Jeśli w niedzielę uda się wygrać, to pewność siebie przed końcem eliminacji Euro 2024 mocno wzrośnie.
„Zielu” kapitanem, a „Lewy” przed tv
Drużynie na odległość kibicuje Robert Lewandowski, który w sieci zamieścił swoje zdjęcie w koszulce z orzełkiem na piersi podczas oglądania spotkania w domu. Podczas studia TVP przy okazji meczu kadry, było łączenie online z „Lewym”, który leczy kontuzję w Barcelonie. Rolę kapitana kadry przejął Piotr Zieliński i dobrze się spisał.
Gra w roli kapitana reprezentacji Polski jest spełnieniem kolejnego dziecięcego marzenia. Dziękuję trenerowi, że obdarzył mnie tak dużym zaufaniem. W meczu z Mołdawią ta opaska nadal będzie na moim ramieniu i muszę robić wszystko, by udowodnić, że na to zasługuję.
Piotr Zieliński, pomocnik reprezentacji Polski
W czwartkowy wieczór Polska pokazała, że może stwarzać sytuacje i strzelać nawet, gdy nie ma w składzie największej gwiazdy. Oby po niedzielnym spotkaniu wnioski były identyczne.
ZOBACZ TAKŻE: EURO 2024: gdzie oglądać mecze?