Orlen Wisła Płock nieoczekiwanie przegrała przed własną publicznością z duńskim GOG w meczu 10. kolejki grupy Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Nafciarze podchodzili do tego spotkania jako faworyci, zajmując trzecie miejsce w grupie. Do tego świeżo w pamięci mieli wyjazdowe zwycięstwo z GOG sprzed dwóch tygodni. Tym razem zanotowali jednak słabszy występ i ku zaskoczeniu kibiców przegrali 34:35.
Wisła Płock była zdecydowanym faworytem do zwycięstwa
Do tej pory obecna kampania Orlen Wisły Płock w Lidze Mistrzów układała się po jej myśli. Oczywiście zdarzyły się już trzy porażki z Barceloną i Magdeburgiem, jednak można je było wkalkulować. Pozostałe mecze Nafciarze wygrywali, dzięki czemu pewnie zmierzali po zajęcie trzeciego miejsca w grupie i lepsze rozstawienie w 1/8 finału rozgrywek. W 10. kolejce grupy G podejmowali u siebie duński GOG Handbold i byli zdecydowanymi faworytami. Dwa tygodnie wcześniej wygrali z tym zespołem na wyjeździe, gdy skończyło się 30:28.
Nieoczekiwany przebieg meczu i wpadka Nafciarzy
Spotkanie w Orlen Arenie w Płocku od początku nie układało się po myśli gospodarzy. Inicjatywę szybko przejęli goście. Duńczycy grali twardo w obronie i skutecznie w ataku. Mistrzowie Polski długo mieli z tym problemu, a na domiar złego łapali niepotrzebne wykluczenia dwuminutowe. To umiejętnie wykorzystywali szczypiorniści GOG. Stale utrzymywali przewagę 2-3 trafień. Na tablicy wyników było już 13:16. Ostatnią bramkę rzucili gospodarze i na przerwę schodzili przy stanie 14:16.
Wydawało się, że po zmianie stron wszystko wraca na właściwe tory. Choć zaczęło się od 14:17, to później trzy kolejne bramki rzucili płocczanie. Chwilę później wyszli na minimalne prowadzenie. Ostatni raz byli na nim przy stanie 24:23. Wtedy coś w ich grze się posypało. Nafciarze popełniali błędy, a te umiejętnie wykorzystywali goście. Duńczycy odskoczyli na cztery bramki i zmierzali po pewne zwycięstwo. Szalona pogoń w końcówce dała Wiśle Płock remis 34:34, jednak ostatnie słowo należało do rywali. To GOG rzuciło bramkę i wygrało 35:34.
Orlen Wisła Płock – GOG Handbold 34:35 (14:16)
Powrót do gry dopiero w lutym
Teraz przed Wisłą Płock kilka tygodni przerwy przed wznowieniem rywalizacji w Lidze Mistrzów. Nafciarze do gry powrócą dopiero 19 lutego, gdy udadzą się do Macedonii Północnej. Wówczas zagrają na wyjeździe z przedostatnim w tabeli Eurofarm Pelister. U siebie wygrali 36:25 i znów będą zdecydowanymi faworytami. Liczy się tylko zwycięstwo, które przybliży mistrzów Polski do trzeciego miejsca w grupie. Do końca pozostały już tylko cztery kolejki.














































