Kolejny świetny etap Rajdu Dakar 2023 za reprezentantami Energylandia Rally Team. Marek Goczał z pilotem Maciejem Martonem sięgnęli po kolejne etapowe zwycięstwo. Na szóstym etapie okazali się bezkonkurencyjni, dzięki czemu w klasyfikacji generalnej awansowali na trzecie miejsce. Tuż za Markiem finiszował jego brat Michał, który jedzie w parze z Szymonem Gospodarczykiem.
Pozbierał się po pechu na czwartym etapie
Marek Goczał był liderem klasyfikacji generalnej klasy SSV w Dakarze, jednak na czwartym etapie miał sporego pecha. Zderzył się z inną załogą i po naprawie auta dojechał do mety z dużą stratą. Na szczęście pozbierał się bardzo szybko i teraz wraca na zwycięską ścieżkę. Wspólnie z Maciejem Martonem okazał się najlepszy na szóstym etapie, którego odcinek specjalny pokonał w czasie 3:43.18. Dzięki temu o blisko 2,5 minuty wyprzedził drugiego na mecie Michała Goczała, czyli swojego brata. Ten jedzie w duecie z Szymonem Gospodarczykiem.
Dobry występ Marka Goczała zaowocował awansem na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej klasy SSV. Kierowca z Polski traci w niej 22,5 minuty do prowadzącej pary de Oliveira i Justo z ekipy South Racing Can-Am. Na ostatnim etapie Markowi Goczałowi udało się odrobić ponad 6 minut do tych rywali, dlatego walka o końcowe zwycięstwo jest jeszcze otwarta. Michał Goczał plasuje się aktualnie na szóstej pozycji w generalce.
Słabsza jazda Eryka
Drugi słabszy etap przytrafił się 18-letniemu Erykowi Goczałowi. Dotychczasowy wicelider klasy SSV zajął dopiero siódme miejsce i stracił do swojego ojca ponad 13 minut. W konsekwencji spadł poza podium klasyfikacji generalnej. Aktualnie do najlepszych traci 23,5 minuty, a do swojego ojca zaledwie 62 sekundy. Wszystkie trzy załogi Energylandia Rally Team spisują się świetnie w tegorocznym Rajdzie Dakar i wiele wskazuje na to, że przynajmniej jedna z nich skończy zmagania na podium. Teraz przed zawodnikami siódmy etap. Ten zostanie rozegrany 7 stycznia na trasie w pobliżu Al Dawadimi. Kierowcy mają do pokonania łącznie ponad 641 kilometrów, z czego aż 472 kilometry odcinka specjalnego. Liczymy na kolejny świetny występ Polaków w klasie SSV.