Mateusz Gamrot zanotował udany powrót do oktagonu UFC. Na gali UFC Vegas 107 pewnie pokonał Słowaka Ludovita Kleina. Walka od początku do końca toczyła się pod dyktando Polaka i potrwała na pełnym dystansie. Sędziowie nie mieli żadnych problemów z punktowaniem. Było trzy raz 30-27 i to Mateusz Gamrot wygrał jednogłośną decyzją. Dzięki temu powrócił do wygrywania pod egidą UFC.
Chciał odbudować się po porażce z Hookerem
Dla Polaka walka na UFC Vegas 107 była bardzo ważna. Mateusz Gamrot (25-3-0 1NC, 8 KO, 5 Sub) chciał odbudować się po porażce z Danem Hookerem z sierpnia 2024 roku. Długo jednak czekał na kolejne zestawienie w największej organizacji MMA na świecie. W końcu zdecydował się na ryzykowny krok i walkę z zawodnikiem, który nie jest klasyfikowany w TOP 15 rankingu. To się opłaciło.
Pełna dominacja i zwycięstwo Gamrota na UFC Vegas 107
W Las Vegas Polak wszedł do oktagonu ze Słowakiem Ludovitem Kleinem (23-5-1, 9 KO, 8 Sub). Dla drugiego była to wielka szansa. Mateusz Gamrot należy do czołówki rankingu UFC i w przypadku wygranej Słowak mógł znacznie poprawić swoje notowania. Z drugiej strony Polak liczył na zwycięstwo i powrót na właściwą ścieżkę.
Walka odbyła się na pełnym dystansie. Mateusz Gamrot od początku wywierał presję na swojego rywala. Postawił na różnorodne techniki uderzeń, w tym kopnięcia. Do tego dominował przy siatce, wykorzystując swoje umiejętności zapaśnicze. Druga runda wyglądała bardzo podobnie. Tym razem Polakowi udało się szybko sprowadzić walkę do parteru i z tej pozycji ją kontrolował. Po Słowaku widać było postępujące zmęczenie. W trzeciej rundzie nic się nie zmieniło. Mateusz Gamrot trafiał coraz celniej i częściej. Brakowało mu jednak szansy na skończenie walki przed czasem. Po trzech rundach sędziowie nie mieli wątpliwości i wskazali na jednogłośne zwycięstwo Polaka, który odrobił pracę domową i wrócił na właściwą ścieżkę.
Kiedy kolejna walka Mateusza Gamrota?
Mateusz Gamrot zajmuje obecnie siódme miejsce w rankingu UFC w kategorii lekkiej. Wygrana z Kleinem powinna je umocnić, jednak nie zanosi się na awans. Niedługo poznamy kolejne plany Polaka. Liczymy na to, że dostanie walkę z zawodnikiem z czołówki. Kolejne zwycięstwa mogą przybliżyć go do walki o mistrzowski pas.