Stało się to, o czym spekulowano od dłuższego czasu. W piątek po konkursie indywidualnym czeski trener Michał Doleżal potwierdził, że po niedzielnym konkursie w Planicy i zakończeniu obecnego sezonu Pucharu Świata pożegna się z reprezentacją Polski w skokach narciarskich. Przygoda trenera z Polakami była bardzo udana, jednak cieniem kładzie się trochę obecny sezon, w którym nasi zawodnicy kompletnie nie trafili z formą. Wyjątkiem jest medal olimpijski zdobyty na skoczni normalnej przez Dawida Kubackiego.
Spodziewane rozstanie
Saga z ewentualnym rozstaniem Michała Doleżala z polską kadrą trwała już od jakiegoś czasu. W ostatnich tygodniach sytuacja wydawała się być coraz bardziej napięta. Choć Polski Związek Narciarski oficjalnie tego nie potwierdzał, to jednak w kuluarach dało się słyszeć, że dni Czecha w roli trenera naszej reprezentacji są policzone. Sfrustrowany tą sytuacją Michał Doleżal ostatecznie podjął decyzję o tym, że wyprzedzi ruch władz Polskiego Związku Narciarskiego i w piątek po konkursie indywidualnym w Planicy oficjalnie poinformował o tym, że współpraca nie będzie kontynuowana.
Pożegnalne konkursy w Planicy
W ten weekend w Planicy odbywają się ostatnie konkursy Pucharu Świata w tym sezonie skoków narciarskich. Będą to także pożegnalne konkursy dla Michała Doleżala. W pierwszym z nich Kamil Stoch zajął 11. miejsce i był najlepszym z Polaków. Kolejne zmagania odbędą się w sobotę, gdy w Planicy wystartują drużyny. Wydaje się, ze Polacy mają spore szanse na włączenie się do walki o podium, co byłoby ukoronowaniem pracy trenera z naszymi skoczkami.
Trzy lata współpracy
Michał Doleżal pierwszym trenerem polskiej kadry był równe trzy lata. Stanowisko to objął oficjalnie pod koniec marca 2019 roku, gdy zastąpił Austriaka Stefana Horngachera. Wcześniej był jego asystentem, dlatego naszych skoczków znał doskonale. Zaowocowało to licznymi sukcesami. W zeszłym sezonie Polacy pobili rekord liczby punktujących zawodników w Pucharze Świata, jednak obecny sezon był mocno rozczarowujący. Wyjątkiem był brązowy medal Dawida Kubackiego w Pekinie.
Do największych sukcesów tej kadencji warto doliczyć jeszcze złoty medal Mistrzostw Świata Piotra Żyły, brązowy medal naszej drużyny na mistrzostwach świata w lotach narciarskich, a także triumf Kamila Stocha w Turnieju Czterech Skoczni przed rokiem.