W piątkowy poranek światem sportu wstrząsnęła wiadomość o tym, że Iga Świątek kończy współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Niedługo później pojawiło się potwierdzenie tego, że liderka rankingu WTA wycofuje się z kolejnego dużego turnieju w tym sezonie i nie zagra w Wuhan. Z czym wiążą się te zmiany i czy Polka utrzyma miejsce na szczycie w kobiecym tenisie?
Iga Świątek kończy współpracę z Tomaszem Wiktorowskim
Z pewnością jest to spore zaskoczenie. Po niespełna trzech latach Iga Świątek kończy współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. To pod jego wodzą weszła na szczyt i zdobyła cztery tytuły wielkoszlemowe. Ostatnim dużym wspólnym sukcesem był brązowy medal wywalczony na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Więcej nie będzie. Najlepsza tenisistka świata podjęła decyzję o tym, że to koniec. Iga Świątek argumentuje to tym, że nadszedł moment na wykonanie kolejnego kroku w swojej karierze. Tym ma być nawiązanie współpracy z zagranicznym szkoleniowcem.
Giełda nazwisk ruszyła na dobre. W mediach pojawiają się takie typy, jak m.in.: Wim Fissett (trenował m.in.: Naomi Osakę i Qinwen Zheng), Brad Gilbert (Coco Gauff) czy Stefano Vukov (Jelena Rybakina). Nazwisko nowego trenera Igi Świątek powinniśmy poznać w ciągu kilku najbliższych tygodni. To pod jego wodzą Polka będzie przygotowywała się do sezonu 2025.
Tomasz Moczek tymczasowym trenerem
W rolę tymczasowego trenera Igi Świątek wcieli się Tomasz Moczek, czyli dotychczasowy sparingpartner najlepszej tenisistki świata. To wybór przejściowy, zanim Polka podpisze kontrakt z trenerem zagranicznym. To pod okiem Tomasza Moczka Iga Świątek będzie przygotowywała się do udziału w turnieju WTA Finals, który odbędzie się w dniach 2-9 listopada w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej. Pod znakiem zapytania stoi udział Polki w reprezentacyjnych finałach Billie Jean King Cup w Maladze.
Polki zabraknie w turnieju w Wuhan
Ostatni raz Iga Świątek grała w US Open. Tam dokładnie miesiąc temu odpadła w ćwierćfinale po starciu z Jessicą Pegulą. Od tego czasu rezygnuje z kolejnych turniejów. Odpuściła już Korea Open rangi WTA 500 w Seulu i China Open rangi WTA 1000 w Pekinie. Wiemy też, że zabraknie jej pod koniec października na turnieju w Tokio. Teraz oficjalnie poinformowano o tym, że Iga Świątek nie zagra w turnieju rangi WTA 1000 w Wuhan.
To ostatnie tak duże zawody przed kończącym sezon turniejem WTA Finals. Co to oznacza dla Polki w kontekście rankingu WTA? Coraz bliżej naszej mistrzyni jest Aryna Sabalenka. Nie jest wykluczone, że Polka jeszcze przed WTA Finals w Rijadzie straci pozycję liderki światowego rankingu. Kluczowe będą najbliższe występy Białorusinki.