Ależ było blisko! Martyn Pawelski mógł podobnie, jak Iga Świątek zagrać w wielkim finale tenisowego turnieju na kortach Rolanda Garrosa. 17-latek w półfinale juniorskiego French Open przegrał w trzech setach z Belgiem Gillesem Arnaud Bailly 6:1, 1:6., 2:6.
Pawelski to jeden z najbardziej utalentowanych polskich tenisistów młodego pokolenia. Zawodnik Górnika Bytom nie był jednak typowany do grona faworytów juniorskiego French Open. Martyn w drodze do półfinału pokonywał kolejno: Hiszpana Martina Landaluce, Boliwijczyka Juana Carlosa Prado Angelom Meksykanina Rodrigo Pacheco Mendeza.
O finał walczył z Belgiem Arnaud Bailly’em i wszystko układało się doskonale, aż do… popsucia pogody. Zanim zaczął padać deszcz Polak wygrał pierwszego seta 6:1. Przerwa w meczu trwałą dwie godziny, a po powrocie na kort Pawelski nie nie potrafił nawiązać do pierwszej partii. W dwóch kolejnych setach reprezentant biało-czerwonych uległ Belgowi 1:6 i 2:6.