Jedna z krótszych przerw w rozgrywkach Ekstraklasy dobiega końca! Piłkarze naszej rodzimej ligi nie przyzwyczaili nas do tego, by na boiska wybiegać już w styczniu – Ekstraklasa rusza już 27.01! Jak będą przygotowani na powrót ligowego grania? Który klub dokonał najciekawszych transferów? Jak wyglądały zgrupowania? Zapraszamy na zapowiedź rundy wiosennej w Ekstraklasie!
Obóz przygotowawczy Ekstraklasy
Jak co zimę, zdecydowana większość klubów Ekstraklasy jako swoją bazę wybrała Turcję. Zespoły latały na południowy-wschód w różnych okresach, ale najczęściej w to samo miejsce. Ponownie najpopularniejszą miejscowością okazał się Belek położony na południu, nad morzem Śródziemnym, słynący z licznych pól golfowych. Mniej drużyn zdecydowało się na położoną nieco bardziej na zachód, znacznie większą Antalyę, a jeszcze mniej na Side, również znajdujące się w pobliżu, ale na wschód od Belek.
Za Turcją przemawia to, że w porównaniu z innymi krajami jest stosunkowo tania. Różnie bywa tam z kolei z pogodą, która – jak w poprzednich sezonach – tym razem również płatała figle. Może nie w takim stopniu, jak cztery lata temu, kiedy burze były wręcz niebezpieczne, ale i tak niektóre zespoły, jak Śląsk Wrocław czy Wisła Płock, musiały zmieniać swoje plany. Jednakże ogólnie rzecz biorąc wydaje się, że ekstraklasowicze zrobili w Turcji to, co mieli zrobić. W końcu nie pojechali tam na wakacje.
Tylko Piast Gliwice i Lech Poznań zdecydowały się na inne kierunki. Ślązacy polecieli w przeciwną stronę, do Hiszpanii, która od Turcji jest na pewno droższa, ale za to nie było tam absolutnie żadnych kłopotów pogodowych. Ich destynacją była miejscowość l’Albir, położona na wschodnim wybrzeżu, mniej więcej pomiędzy Walencją a Murcją. Mistrz Polski natomiast wybrał opcję prestiżową, czyli Zjednoczone Emiraty Arabskie – po raz pierwszy w swojej historii.
Co ciekawe, Lechia, Piast i Śląsk zaliczyły także drugie, wcześniejsze zgrupowania krajowe. Raków zaś jako jedyny wybrał opcję “na bogato” i jeszcze w trakcie trwania mundialu udał się do Holandii.
Sprawdź typy na Ekstraklasę
Sparingi klubów Ekstraklasy
Zagraniczne obozy przygotowawcze są o tyle dobre, że udają się na nie również kluby z innych krajów. Dzięki temu bardzo łatwo można zorganizować treningowe sparingi z kimś wykraczającym poza ligową codzienność. Do grona najciekawszych sparingpartnerów ekip z Ekstraklasy można zaliczyć Eintracht Frankfurt (Lech), Hansę Rostock (Cracovia, Lech), Crvenę zvezdę (Lechia), Dynamo Drezno (Miedź), Ferencvarosi i 1. FC Heienheim (Piast), RB Lipsk (Radomiak), PSV Eindhoven (Raków), Anderlecht (Raków), Rapid Wiedeń (Śląsk) czy Łudogorec Razgrad (Zagłębie).
Oczywiście wyniki sparingów były różne i raczej nie warto się nimi kierować. Trenerzy sprawdzali różnych zawodników, także tych młodych, testowali nowe pomysły taktyczne. Jeśli chodzi o liczbę rozegranych sparingów, licząc całą przerwę zimową, to prezentuje się ona następująco:
- 10 meczów – Wisła Płock
- 8 meczów – Legia
- 7 meczów – Cracovia, Górnik, Korona, Raków
- 6 meczów – Miedź
- 5 meczów – Jagiellonia, Lech, Lechia, Piast, Radomiak, Śląsk, Widzew, Zagłębie
- 4 mecze – Stal, Warta
- 3 mecze – Pogoń
Zimowe okienko transferowe w Ekstraklasie
Polskie kluby są aktywne na rynku transferowym, mimo że… okienko formalnie zacznie się dopiero 29.01, czyli już w trakcie trwania rundy wiosennej. Potrwa z kolei do końca lutego. W praktyce jednak tyczy się to tylko rejestrowania piłkarzy w rozgrywkach, bo same transakcje i dogadywanie może być przeprowadzone wcześniej. Jest to ciekawe o tyle, że w większości lig zachodnich okres zakupowy zakończy się we wtorek 31.01.
Jedne kluby były zimą aktywniejsze, inne mniej. Na pewno zwrócić uwagę należy na wypożyczenie Dominika Holca do Lecha Poznań, który ma rozwiązać bramkarskie kłopoty “Kolejorza”. Ciekawie zapowiada się także powrót Adriana Gryszkiewicza do Polski po nieudanym półroczu w Niemczech. Miedź Legnica rozbiła natomiast swój bank dla Kamila Drygasa z Pogoni. Na pewno warta wzmianki jest sprzedaż Saida Hamulicia ze Stali Mielec do francuskiej Tuluzy, na czym klub z województwa podkarpackiego zarobił ok. 2 mln euro.
Ogółem (stan na 25.01) dokonano 35 transferów przychodzących (nie uwzględniając dokooptowanych do składu juniorów) oraz 50 transferów odchodzących (w tym emerytów). Warto dodać, że 6 zawodników zmieniło kluby wewnątrz Ekstraklasy.
Najciekawsze zimowe transfery Ekstraklasy
- Kamil Drygas – z Pogoni Szczecin do Miedzy Legnica (prawdopodobnie rekord transferowy Miedzi)
- Aurelien Nguiamba – ze Spezii Calcio do Jagiellonii Białystok (wypożyczenie)
- Leonardo Rocha – z KSK Lierse do Radomiaka
- Dominik Holec – ze Sparty Praga do Lecha Poznań (wypożyczenie)
- Arttu Hoskonen – z HJK Helsinki do Cracovii
- Linus Wahlqvist – z Norrkoeping do Pogoni Szczecin
- Stefanos Kapino – z Arminii Bielefeld do Miedzi Legnica
- Leonardo Koutris – z Olympiakosu do Pogoni Szczecin
- Adrian Gryszkiewicz – z Paderbornu do Rakowa Częstochowa
- Kevin Friesenbichler – z RJK Riga do Lechii Gdańsk
Ekstraklasa na półmetku – jak wygląda tabela?
Zimowa przerwa nastała dokładnie w momencie połowy ligowej rywalizacji. Na jej czele uplasował się mocno Raków Częstochowa, który wypracował aż 9-punktową przewagę nad Legią Warszawa. To największa różnica, jaka dzieli dwa sąsiadujące w Ekstraklasie kluby w tym momencie. Dalej jest jednak znacznie ciekawiej, bo podium – gdzie zimował też beniaminek Widzew – znajduje się w zasięgu jednego zwycięstwa dla drużyn z miejsc 4.-7. Fakt, że to właśnie łodzianie zajmują trzecią lokatę, jest bardzo zaskakujący.
Nadspodziewanie dobrze radzą sobie z kolei Stal Mielec, która jest 7., a także Warta Poznań – na miejscu 9. Obie ekipy są regularnie skazywane na walkę o utrzymanie i choć wciąż mogą spaść, na półmetku zajmują obiecującą lokatę. Świętną robotę wykonują tam jednak trenerzy Dawid Szulczek (Warta) i Adam Majewski (Stal). Więcej na pewno spodziewano się po Cracovii, która dobrze wystartowała, a obecnie znajduje się pomiędzy mielczanami i poznaniakami.
W strefie spadkowej dwie drużyny są w pełni zrozumiałe. To beniaminkowie – ostatnia Miedź Legnica i przedostatnia Korona Kielce. Sensacją jest z kolei to, że “na czerwono” zimował Piast Gliwice, który na krótko przed końcem rundy zwolnił trenera Waldemara Fornalika. Tylko punkt więcej mają od Górnoślązaków Zagłębie Lubin i – to zaskakuje – reprezentant Polski w europejskich pucharach, czyli Lechia Gdańsk.
Statystyki Ekstraklasy
- Najwięcej punktów – Raków (41)
- Najmniej punktów – Miedź (12)
- Najwięcej goli strzelonych – Raków (35)
- Najwięcej goli straconych – Lechia (30)
- Najlepszy bilans bramek – Raków (+23)
- Najgorszy bilans bramek – Zagłębie (-14)
- Najwięcej zwycięstw – Raków (13)
- Najwięcej remisów – Jagiellonia, Śląsk (6)
- Najwięcej porażek – Lechia, Korona, Miedź (10)
- Niepokonani u siebie – Raków, Legia
- Niepokonani na wyjeździe – Lech
- Najlepsi u siebie – Raków (25)
- Najgorsi u siebie – Korona (5)
- Najlepsi na wyjeździe – Warta (19)
- Najgorsi na wyjeździe – Miedź (4)
Kto zostanie mistrzem Polski?
Każdy kibic Ekstraklasy ma na ten moment jedną odpowiedź na to pytanie – Raków. Przewaga, jaką częstochowianie wypracowali sobie nad drugą obecnie Legią jest ogromna, bo aż 9-punktowa. Wiadomo, że na wiosnę coś się może zdarzyć, “Medaliki” złapią kryzys itp. Jednakże losy mistrzostwa są całkowicie w ich rękach. Dlatego też kurs na mistrzostwo Rakowa wynosi w STS… tylko 1.10. Druga w tej kolejności Legia to aż 12.50, a trzeci Lech – 15.00.
Za częstochowianami przemawia nie tylko przewaga punktowa, ale ogólna jakość składu i wykonywanej pracy. To od jakiegoś czasu po prostu najsolidniejsza i najbardziej regularna drużyna Polski. Nie bez powodu Marek Papszun i spółka zarówno w 2021, jak i w 2022 roku zdobywali wicemistrzostwo, Puchar i Superpuchar Polski.
Największe szanse na mistrzostwo Polski:
- Raków – 1.10
- Legia – 12.50
- Lech 15.00
- Pogoń – 50.00
- Widzew i Wisła Płock – 250.00
Kto spadnie z Ekstraklasy?
Z ligi “lecą” aż trzy zespoły, więc prawie na pewno jednym z nich będzie któryś z beniaminków. Taka to już dola nowoprzybyłych w Ekstraklasie, że z reguły niczym winda od razu zjeżdżają na zaplecze. Na ten moment w strefie spadkowej znajduje się dwójka beniaminków – Miedź Legnica i Korona Kielce. Choć to Dolnoślązacy są ostatni, większe szanse na spadek daje się kielczanom. Gra Miedzi mimo wszystko miała więcej przebłysków, a poza tym dokonała ona kilku ciekawych zimowych wzmocnień – jak Kamil Drygas, Stefanos Kapino czy Andrzej Niewulis. Utrzymanie wciąż będzie jednak trudne.
Zakładając, że Miedź i Korona nie utrzymają Ekstraklasy, pozostaje jeszcze jedno miejsce spadkowe. Przedsezonowi kandydaci w postaci Warty Poznań i Stali Mielec znajdują się obecnie w górnej połowie tabeli, ale to wcale niczego nie musi oznaczać. Należy pamiętać, że mielczanie stracili swoją ofensywną gwiazdę Saida Hamulicia i nie wiadomo, jak będą wyglądali na wiosnę. Bardzo często w futbolu zespoły potrafią rozegrać jedną rundę świetną, a drugą beznadziejną. Mimo tego STS upatruje innych kandydatów do spadku niż Warta (25.00) i Stal (50.00).
Mowa tu przede wszystkim o Zagłębiu Lubin, które pod wodzą trenera Piotra Stokowca nie przekonuje. “Miedziowi” chętnie stawiają na młodzież, ale muszą uważać, żeby przypadkiem nie kosztowało ich to Ekstraklasy. Również niskie są notowania Jagiellonii Białystok, która poza Jesusem Imazem (czy ewentualnie Markiem Gualem) nie grzeszy gwiazdami. Ciekawie jednak wygląda transfer z ławki rezerwowych Serie A na Podlasie pomocnika Aureliena Nguiamby.
Bukmacherzy na ogół sądzą, że swój byt w Ekstraklasie zabezpieczą Piast Gliwice i Lechia Gdańsk. Nawet po słabych rundach wciąż są to kluby z solidnym zapleczem i niezłą jakością. Poza tym analizując tylko ich grę, wyglądała ona na pewno lepiej niż to, co pokazywali niektórzy rywale. Warto pamiętać, że oba kluby mają stosunkowo nowych trenerów, a za gliwiczan zabrał się legijny człowiek od zadań specjalnych – Aleksandar Vuković.
Największe szanse na spadek z Ekstraklasy:
- Korona – 1.25
- Miedź – 1.50
- Zagłębie – 2.25
- Jagiellonia – 2.75
- Piast, Lechia – 3.75
Sprawdź:
Kto zostanie królem strzelców Ekstraklasy?
Raczej nie zapowiada się, aby w bieżących rozgrywkach ktoś pobił wynik Nemanji Nikolicia z sezonu 2015/16, który zdobył 28 goli. O dobijaniu do 30-stki nawet nie wspominając. Na półmetku sezonu żaden piłkarz Ekstraklasy nie ma nawet dwucyfrowej liczby trafień, a współlider klasyfikacji strzelców już w Polsce nie gra. Mowa oczywiście o Holendrze bośniackiego pochodzenia – Saidzie Hamuliciu.
Gwiazdor Stali miał 9 bramek, tak jak i hiszpański skrzydłowy z Wisły Płock Davo. On miał szczególnie udany początek sezonu, ale potem zwolnił nieco tempa, tak jak i wszyscy “Nafciarze”. Zważając na boiskową pozycję Hiszpana oraz klub, w jakim gra, raczej wątpliwe, aby mógł on rywalizować o snajperską koronę. Prędzej w tej kategorii można rozważać dwóch hiszpańskich wiceliderów klasyfikacji z Jagiellonii. Po 8 trafień mają bowiem Marc Gual oraz Jesus Imaz. Przede wszystkim ten drugi jest doskonale sprawdzonym w Ekstraklasie zawodnikiem.
Co zrozumiałe, największe szanse daje się kapitanowi Lecha Poznań, Mikaelowi Ishakowi, napastnikowi w klasycznym wydaniu. Szwed ma na koncie 7 trafień w lidze, ale prócz tego strzelał również w pucharach, więc na krajowym podwórku czasem był oszczędzany. Różnica między nim a Davo jest więc nieznaczna, a Lech zapewne prędzej czy później odpadnie z pucharów i Ishak będzie mógł skoncentrować się tylko na Ekstraklasie.
Dokładnie 2,5 razy mniejsze szanse na koronę daje się królowi strzelców ubiegłego sezonu. Ivi Lopez z Rakowa na półmetku na na koncie tylko 5 trafień. Należy jednak pamiętać, że ścisk między piłkarzami jest tak duży, a liczba ich goli tak mała, że wszystko się jeszcze może zdarzyć.
Największe szanse na koronę króla strzelców:
- Mikael Ishak – 4.00
- Jesus Imaz, Ivi Lopez, Davo, Marc Gual – 10.00
- Szymon Włodarczyk – 15.00
- Bartosz Nowak, Rafał Wolski, Vladislavs Gutkovskis, Kamil Grosicki – 20.00
Najlepsi strzelcy Ekstraklasy 22/23
- 9 goli – Davo (Wisła P.), Said Hamulić (Stal)*
- 8 goli – Marc Gual, Jesus Imaz (obaj Jagiellonia)
- 7 goli – Kamil Grosicki (Pogoń), Mikael Ishak (Lech), Jakub Łukowski (Korona), Bartosz Nowak (Raków)**, Szymon Włodarczyk (Górnik)
- 6 goli – Flavio Paixao (Lechia), Angelo Henriquez (Miedź), Rafał Wolski (Wisła P.)
- 5 goli – Vladislavs Gutkovskis, Ivi Lopez (obaj Raków), Josue, Filip Mladenović (obaj Legia), Bartłomiej Pawłowski, Jordi Sanchez (obaj Widzew), Kamil Wilczek (Piast), Adam Zrelak (Warta)