Jedyny reprezentant Polski w short tracku w wyścigu na 1500 metrów odpadł w ćwierćfinale. Michał Niewiński trafił do mocno obsadzonego biegu, który był zdecydowanie najszybszym ćwierćfinałem. Na uwagę zasługuje fakt, że wygrał go reprezentant Węgier Shaolin Sandor Liu, który jednocześnie ustanowił nowy rekord olimpijski. Mistrzem olimpijskim w tej konkurencji został faworyzowany Daeheon Hwang z Korei Południowej.
Start Michała Niewińskiego powodem do dumy
Już sam występ Michała Niewińskiego w ćwierćfinale i awans na igrzyska olimpijskie to duży sukces Michała Niewińskiego. Polak od razu wystartował w najszybszym biegu, w którym zajął ostatnie miejsce z czasem 2:12.852 minuty. Gdyby ten sam czas uzyskał w innym biegu, to z dużym prawdopodobieństwem awansowałby do półfinału. Polak zaprezentował się z bardzo dobrej strony, co może być dobrym prognostykiem na przyszłość. Od kilku lat polski short track mężczyzn jest na fali wznoszącej i być może już na kolejnych igrzyskach olimpijskich uda się Polakom powalczyć o coś więcej.
Faworyt ze złotym medalem
Jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk w roli głównego faworyta do złota stawiano Daeheona Hwanga z Korei Południowej. Panczenista z Azji nie zawiódł i ostatecznie zdobył złoty medal olimpijski. Drugie miejsce na mecie i srebrny medal wywalczył Kanadyjczyków Steven Dubois. Trzecie miejsce na podium zajął Rosjanin Semen Elistratov. Za podium znaleźli się m.in. tacy panczeniści jak: Koreańczycy Juneseo Lee i Janghyuk Park, a także Węgrzy: Shaong Liu i Shaolin Sandor Liu.