W rywalizacji kobiet na 1500 metrów w łyżwiarstwie szybkim na igrzyskach olimpijskich w Pekinie mogliśmy oglądać dwie reprezentantki Polski. Obie nie należały do grona faworytek i zgodnie z oczekiwaniami ekspertów i kibiców zajęły odległe lokaty. Natalia Czerwonka skończyła rywalizację na 19. miejscu, a Magdalena Czyszczoń na 30. miejscu. Mistrzynią olimpijską została doświadczona Holenderka Ireen Wüst, która przy okazji pobiła rekord olimpijski.
Natalia Czerwonka na 19 miejscu
Zawodniczki startowały w odwrotnej kolejności do zajmowanych miejsc w Pucharze Świata. W związku z tym Natalia Czerwonka pojechała w ósmej parze, gdzie rywalizowała z Czeszką Nikolą Zdrahalovą. Bezpośrednia konfrontacja między tymi zawodniczkami wypadła na korzyść Polki, która z czasem 1:59.03 sekundy zajmowała piąte miejsce po swoim przejeździe. Ostatecznie pozostałe czternaście zawodniczek jadące po Polce wyprzedziło ją i Natalia Czerwonka skończyła olimpijską rywalizację na 1500 metrów na 19. pozycji.
Magdalena Czyszczoń – na lodowisko wprost z izolacji
Niejako z marszu do rywalizacji przystąpiła Magdalena Czyszczoń, która tuż przed igrzyskami zaraziła się koronawirusem i trafiła do przymusowej izolacji. Bez treningu i odpowiedniego przygotowania Polka nie miała szans na dobry wynik. Wystartowała w drugiej parze i widać było, że znacznie odstaje od przeciwniczek. Ostatecznie przegrała bezpośrednią rywalizację z Belgijką Sandrine Tas i zajęła ostatnie – 30. miejsce w tej konkurencji. Była to najsłabsza para, ponieważ Belgijka została sklasyfikowana na 29. miejscu.
Ireen Wüst mistrzynią olimpijską
Już po raz szósty w swojej karierze mistrzynią olimpijską została doświadczona Ireen Wüst. W biegu w Pekinie uzyskała wynik 1:53.28, co jest nowym rekordem olimpijskim. Srebrny medal zdobyła Japonka Miho Takagi ze stratą 0,44 sekundy do zwyciężczyni, a na trzecim miejscu podium uplasowała się inna Holenderka Antoinette de Jong.