Matej Zagar otrzymał „dziką kartę” w pierwszej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Świata 2023. Inauguracyjne zawody zaplanowano w chorwackim Gorican. Decyzja o przyznaniu „dzikiej karty” 40-letniemu zawodnikowi z Lublany jest o tyle zaskakująca, że ten do niedawna nie miał pełnoprawnego kontraktu w żadnym z klubów żużlowych w Polsce.
Powtórka z rozrywki
Pewnym wytłumaczeniem decyzji jest poprzedni sezon. W 2022 roku Matej Zagar także otrzymał „dziką kartę” na start w zawodach z cyklu Speedway Grand Prix. Doświadczony zawodnik zaprezentował się w nich bardzo dobrze. Zakończył rywalizację na 6. miejscu z 11 punktami na koncie. Dla Słoweńca rywalizacja w gronie najlepszych zawodników na świecie to nie pierwszyzna.
Matej Zagar debiutował w Speedway Grand Prix w 2003 roku. Łącznie w 12 sezonach zaliczył 127 startów, oraz „odjechał” ponad 700 biegów. W sezonach 2014, 2015 i 2017 zdołał nawet wygrać kilka rund (łącznie 5).
Jeszcze nie startował
Decyzja o przyznaniu mu „dzikiej karty” wzbudziła duże zaskoczenie. Matej Zagar nie miał podpisanego pełnoprawnego kontraktu z żadnym z klubów w Polsce. Słoweniec miał jedynie tzw. kontrakt warszawski (ma zawartą umowę z klubem, ale bez gwarancji startów i otrzymania wynagrodzenia; podpisywany by nie stracić licencji na starty) z Apatorem Toruń. Przez to nie wystartował w tym sezonie w żadnym spotkaniu ligowym.
To zmieni się dopiero w najbliższym czasie. 40-latek podpisał umowę z ROW-em Rybnik. Apator wyraził zgodę na jego wypożyczenie. Dzięki temu Matej Zagar będzie mógł rywalizować co najmniej na poziomie pierwszej ligi i będzie „objechany”, dzięki czemu raczej nie będzie w ogonie stawki.
Zagar jednym z wielu
„Dzika karta” nie oznacza jednak, że Słoweniec ma szansę na Indywidualne Mistrzostwo Świata. Władze Speedway Grand Prix decydują o liście zawodników, którzy będą mogli pojawić się w konkretnej rundzie. Wybierany jest żużlowiec, który otrzyma „dziką kartę” oraz dwóch rezerwowych, którzy wyjadą na tor w przypadku wykluczenia oraz kontuzji etatowego członka cyklu.
Żużlowiec z „dziką kartą” uzupełnia grupę 15 stałych członków Speedway Grand Prix. W tej grupie znajduje się aktualny mistrz świata i pretendent do obrony tytułu, Bartosz Zmarzlik. Wbrew pozorom zawodnicy z „dzikimi kartami” mogą mieć spory wpływ na wyniki rywalizacji.
O tytule mistrza świata może zadecydować jedna gorsza runda. Gdyby więc dla przykładu Zagar pokonał Zmarzlika w decydującym o awansie do półfinału albo finału biegu, mógłby pozbawić go tytułu mistrza świata.
Stali uczestnicy cyklu Speedway Grand Prix 2023
- Bartosz Zmarzlik (Polska)
- Leon Madsen (Dania)
- Maciej Janowski (Polska)
- Fredrik Lindgren (Szwecja)
- Robert Lambert (Wlk. Brytania)
- Dan Bewley (Wlk. Brytania)
- Patryk Dudek (Polska)
- Tai Woffinden (Wlk. Brytania)
- Martin Vaculik (Słowacja)
- Jason Doyle (Australia)
- Mikkel Michelsen (Dania)
- Jack Holder (Australia)
- Max Fricke (Australia)
- Anders Thomsen (Dania)
- Kim Nilsson (Szwecja)