Polscy siatkarze spisali się znakomicie i zajęli drugie miejsce w tabeli Ligi Narodów. Na przestrzeni 12. kolejek okazali się słabsi tylko od Włochów, dzięki czemu w turnieju finałowym we Włoszech trafią na teoretycznie słabszego rywala. W ostatnim meczu fazy zasadniczej pokonali w Gdańsku 3:1 Słoweńców, czym przypieczętowali swoje drugie miejsce. Podopieczni Nikoli Grbicia w cyklu przegrali tylko z graczami z Włoch i Iranu. Z tymi ostatnimi zagrają w ćwierćfinale Ligi Narodów, gdzie będą mieli okazję do rewanżu.
Dominacja w pierwszym secie
Przed rozpoczęciem spotkania Polacy wiedzieli, że zwycięstwo ze Słowenią da im pierwsze lub drugie miejsce po rundzie zasadniczej. Od razu zaczęli bardzo mocno i zdominowali swoich przeciwników. Pierwszy set to łatwa wygrana Polaków, którzy na parkiecie byli wyraźnie lepsi od Słoweńców. Biało-czerwoni wygrali aż 25:14 i znacznie zbliżyli się do zajęcia pierwszego miejsca w grupie.
Dwa wyrównane sety
Po wysokiej porażce w pierwszej partii otrząsnęli się zawodnicy Słowenii. To oni lepiej rozpoczęli drugiego seta, gdzie szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. W pewnym momencie na tablicy wyników było już 11:7 oraz 14:11 dla Słoweńców. Wtedy wyższy bieg wrzucili biało-czerwoni i doprowadzili do remisu. Do końca seta gra toczyła się punkt za punkt, a w ostatnich akcjach więcej zimnej krwi i wyrachowania pokazali podopieczni Nikoli Grbicia. Polacy wygrali 25:23 i wyszli na prowadzenie 2:0.
Trzeci set rozpoczął się spokojnie i obie drużyny grały punkt za punkt. W pewnym momencie rywale odskoczyli na trzy oczka, jednak przewagę tą szybko udało się zniwelować. Końcówka miała bardzo podobny przebieg do poprzedniej partii, jednak tym razem skuteczniejsi okazali się Słoweńcy i to oni wygrali 25:23 i doprowadzili do czwartego seta.
Potwierdzenie klasy w czwartym secie
Stracony set podrażnił Polaków. W kolejnym nie dali już rywalom większych szans i od razu zaczęli od kilkupunktowej przewagi. Ta rosła z każdą kolejną minutą, a Słoweńcy byli bezradni. Ostatecznie Polacy wygrali 25:17 i cały mecz 3:1. Przez całe spotkanie biało-czerwoni byli kapitalnie dopingowani przez polską publiczność. Podopieczni Nikoli Grbicia zajęli drugie miejsce w fazie Ligi Narodów i przegrali tylko ratio setów z Włochami. Turniej finałowy rozpoczną od ćwierćfinałowego starcia z Iranem, z którym przegrali w grupie. Będzie to doskonała okazja do rewanżu. W turnieju finałowym we Włoszech zagrają jeszcze gospodarze oraz Amerykanie, Francuzi, Japończycy, Brazylijczycy i Holendrzy.
Polska – Słowenia 3:1 (25:14, 25:23, 23:25. 25:17)