Piłkarze Pogoni Szczecin w katastrofalnym stylu pożegnali się z europejskimi pucharami. Po domowym remisie 1:1 Brøndby IF udali się do Danii zagrać mecz o awans. W nim byli wyraźnie słabsi od rywali, a także popełniali szkolne błędy. Przegrali mecz 0:4 i w nie najlepszych nastrojach powrócą do Szczecina. Nie tak miała wyglądać przygoda Portowców z pucharami. W starciu z Brøndby IF nie mieli żadnych sportowych argumentów.
Ponad 1000 kibiców Pogoni ze stadionu oglądało porażkę pod Kopenhagą
Rewanżowy mecz z Brøndby IF traktowany był przez kibiców Pogoni Szczecin jak prawdziwe święto. W pierwszym meczu ich ulubieńcy pokazali, że długimi fragmentami mogą dominować nad bardziej utytułowanym i doświadczonym w Europie zespołem. Tego samego oczekiwali również po wyjazdowym spotkaniu. Niestety srogo się rozczarowali. Na stadionie pojawiło się 1100 kibiców Pogoni, co jest rekordem klubu ze Szczecina w europejskich pucharach.
Zaczęło się w 17. minucie, gdy błąd popełnił Dante Stipica, a Luis Mata w bezmyślny sposób sfaulował przeciwnika. Do rzutu karnego podszedł Simon Hedlund i było 1:0 dla gospodarzy. Jeszcze większy błąd Luis Mata popełnił w 33. minucie, gdy posłał podanie za plecy swoich kolegów z obrony i wypuścił na czystą pozycję Simona Hedlunda. Ten nie miał większych problemów z pokonaniem Stipicy i było 2:0.
Druga połowa pod dyktando gospodarzy
Po przerwie wcale nie było lepiej. Gracze Brøndby IF podwyższyli wynik na 3:0 w 52. minucie meczu. Wówczas w sytuacji sam na sam bezbłędny był Mathias Kvistgaarden. W 62. minucie wynik meczu na 4:0 ustalił Marko Divkovic. Tym samym Pogoń Szczecin w bardzo złym stylu żegna się z europejskimi pucharami na etapie II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Nie tak miała wyglądać gra Portowców pod wodzą nowego trenera Jensa Gustafssona. Duńskie Brøndby IF zagra w III rundzie eliminacji. Na przestrzeni dwumeczu zespół spod Kopenhagi był lepszy i zasłużenie awansował.
Brøndby IF – Pogoń Szczecin 4:0 (2:0)