Robert Lewandowski to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie i zdecydowanie najlepszy napastnik w reprezentacji Polski. Pozycja kapitana kadry i najlepszego strzelca reprezentacji w historii w kontekście Mistrzostw Świata w Katarze jest niepodważalna. Warto zastanowić się jednak, jak przed Mundialem może kształtować się hierarchia wśród pozostałych napastników. To z nich będzie wybierany ewentualny partner dla Lewandowskiego do gry w ataku oraz gracze, którzy będą wchodzić na zmiany.
Lider Robert Lewandowski
Niekwestionowanym pewniakiem do gry w pierwszym składzie na Mundialu jest Robert Lewandowski. Napastnik FC Barcelony z orzełkiem na piersi zdobył już 76 bramek i jest najlepszym strzelcem w historii. Drugiego w klasyfikacji Włodzimierza Lubańskiego wyprzedził już o 28 bramek, a na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Robert Lewandowski powinien śrubować ten rekord, a świetna okazja ku temu będzie na Mistrzostwach Świata w Katarze, które biało-czerwoni zainaugurują meczem z Meksykiem już 22 listopada. W związku z tym jego pozycja w hierarchii polskich napastników nie podlega żadnym dyskusjom. Jak tylko będzie zdrowy, to w najważniejszych meczach powinien grać od początku do końca. A jak układa się hierarchia napastników bezpośrednio za kapitanem reprezentacji Polski?
Świderski zyskał, Milik stracił
Ostatnie dwa mecze w Lidze Narodów (0:2 z Holandią i 1:0 z Walią) sprawiły, że w hierarchii Czesława Michniewicza kolejne punkty zdobył Karol Świderski. To on był autorem jedynej bramki Polaków na tym zgrupowaniu i przyczynił się do wyjazdowego zwycięstwa w Cardiff. Dla zawodnika Charlotte FC to już ósma bramka w kadrze. Dzięki temu biało-czerwoni utrzymali się w dywizji A Ligi Narodów na kolejny sezon. Coraz lepiej układa się również współpraca pomiędzy Karolem Świderskim i Robertem Lewandowskim, co także nie będzie bez znaczenia w kontekście ostatecznych wyborów.
Skoro Świderski zyskał, to na pewno Arkadiusz Milik trochę stracił. Wszedł na 45 minut w meczu z Holandią i nie wykorzystał najlepszej sytuacji Polaków, jaką ci wypracowali sobie w tym spotkaniu. Niestety w ostatnich latach skuteczność Arka Milika w kadrze jest bardzo niska. Póki co jego licznik zatrzymał się na liczbie 16. To może działać in minus na jego pozycję w drużynie. Na mundial do Kataru pojedzie jeszcze Krzysztof Piątek z Salernitany. W ostatnim meczu z Walią dostał od Czesława Michniewicza 25 minut, a w kadrze ma już 10 trafień. Wydaje się, że ta czwórka może być pewna wyjazdu na Mundial. Rywalizacja będzie toczyła się o pozostałe pozycje.
Chcemy grać dwójką napastników, ale każdy mecz ma różną historię. Widzieliśmy, jak funkcjonuje współpraca pomiędzy „Lewym” i Arkiem Milikiem, z Walią pomiędzy „Świdrem” i „Lewym” oraz widzieliśmy też Piątka. Na dzisiaj są to najpoważniejsi kandydaci do wyjazdu na mistrzostwa świata i do ewentualnego grania w podstawowym składzie. Te mecze też nam dawały odpowiedź.
Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski
Kto jeszcze znajduje się w orbicie zainteresowań trenera?
W orbicie trenera pozostawało jeszcze kilku zawodników, jednak ostatecznie przegrali oni rywalizację i nie pojadą na mistrzostwa świata do Kataru. Ostatnie miesiąca to dobra forma Dawida Kownackiego z Fortuny Düsseldorf. Jest jednym z wyróżniających się zawodników 2. Bundesligi. Niestety z urazami przegrał Adam Buksa, który od kilku miesięcy nie może wrócić na właściwe tory. Gdy był zdrowy, to grał końcówki z RC Lens, ale nawet nie przypominał zawodnika, który szturmem wdarł się do reprezentacji Polski jakiś czas temu.
Bartosz Białek wypożyczony z WfL Wolfsburg do Vitesse Arnhem to melodia przyszłości. Póki co nie imponuje skutecznością i boryka się z drobnymi urazami w Holandii. Na dobre z poważną piłką pożegnał się Jakub Świerczok. W lidze japońskiej został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych substancji i zdyskwalifikowany na cztery lata. Będzie jeszcze się odwoływał, ale podtrzymanie decyzji o dyskwalifikacji wydaje się formalnością. W najbliższych miesiącach Kacper Przybyłko, Jarosław Niezgoda i Patryk Klimala także mają niewielkie szanse na otrzymanie powołania. Mundial będą oglądać w tv. Bardzo głębokie rezerwy polskich napastników to m.in.: Karol Angielski (Sivasspor), Patryk Szysz (İstanbul Başakşehir), Mariusz Stępiński (Aris Limassol), Fabian Piasecki (Raków Częstochowa). Być może w przyszłości jeszcze otrą się o reprezentacje Polski lub staną się jej ważnymi ogniwami.
Hierarchia polskich napastników
Wydaje się, że na kilka dni przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata 2022 w Katarze hierarchia polskich napastników wygląda następująco:
- Robert Lewandowski (FC Barcelona)
- Karol Świderski (Charlotte FC) / Arkadiusz Milik (Juventus Turyn)
- Krzysztof Piątek (US Salernitana 1919)
Oczywiście niepodważalnym numerem jeden jest Robert Lewandowski. Ostatnie kolejki przed mistrzostwami świata to wzrost formy Arkadiusza Milika, który regularnie gra w Juventusie Turyn. Trafiać w Serie A zaczął także Krzysztof Piątek. Pewną niewiadomą jest forma Karola Świderskiego. Jego Charlotte FC nie awansowało do play-offów MLS i dość szybko zakończył sezon ligowy.
Czytaj także: