Mariusz Pudzianowski po raz kolejny wejdzie do oktagonu podczas grudniowej gali KSW 77, która odbędzie się 17 grudnia w Gliwicach. Zawodnik sam potwierdził tę informację za pośrednictwem mediów społecznościowych.
„Pudzian” na KSW 77
Mariusz Pudzianowski (17-7, 1 NC) znany przede wszystkim z piekielnie mocnego uderzenia w grudniu stoczy swoją 26 walkę w zawodowym MMA. Pomimo że informacji nie potwierdziła jeszcze organizacja KSW, to sam „Pudzian” na swoich mediach społecznościowych dał do zrozumienia, że jest w trakcie przygotowań do walki, które zakończą się w grudniu. W tym miesiącu właśnie będzie mieć miejsce KSW 77. Poza datą i miejscem wydarzenia nieznane są inne szczegóły. W kuluarach mówi się jednak, że prawdopodobnie w Gliwicach będzie mieć miejsce również walka o pas mistrzowski KSW kategorii koguciej. Obecnym mistrzem tej dywizji jest Sebastian Przybysz (10-2), który aktualnie przebywa na obozie przygotowawczym w klubie Kill Cliff na Florydzie. Za jego potencjalnego oponenta wskazuje się Jakuba Wikłacza (13-3).
Kto rywalem?
W takich okolicznościach najbardziej interesujące pytanie dotyczy przyszłego oponenta Pudzianowskiego. Od dłuższego czasu spekuluje się, że włodarze KSW dążą do tego, aby byłego wielokrotnego mistrza świata strongmanów zestawić z Mamedem Khalidovem (35-8-2). Taki pojedynek z pewnością byłby bardzo medialny, gdyż doszłoby wtedy do spotkania się w oktagonie dwóch ikon polskiej sceny mieszanych sztuk walki. Khalidov jednak na co dzień występuje w średniej kategorii wagowej, a więc różnica kilogramów pomiędzy nim a „Pudzianem” byłaby bardzo znacząca. Z tego powodu taka walka mogłaby zaliczać się do kategorii freakfightów, które w dzisiejszych czasach z dnia na dzień stają się coraz bardziej popularne. Niektórzy sympatycy MMA takim mianem określali już starcie Mariusza Pudzianowskiego z Michałem Materlą, którą już w pierwszej rundzie nokautem zakończył były najsilniejszy człowiek na świecie.
Mówi się, że potencjalnym rywalem „Pudziana” mógłby być także Phil De Fries (22-6, 1 NC) bądź Artur Szpilka (2-0). Obecny czempion KSW kategorii ciężkiej po ostatniej obronie pasa w wywiadzie stwierdził, że chciałby zmierzyć się w swojej następnej batalii właśnie z Pudzianowskim. Były pretendent do tytułu mistrza świata WBC wagi ciężkiej w boksie z kolei według doniesień nie sympatyzuje z Pudzianowskim, co mogłoby być pewnym podłożem do potencjalnej konfrontacji tych zawodników.
Biorąc pod uwagę jednak to, że Phil De Fries swój ostatni pojedynek stoczył niedawno, gdyż niespełna miesiąc temu, a Artura Szpilkę zestawia się w mediach z Arkadiuszem Wrzoskiem, scenariusze ich walki z „Pudzianem” są mało prawdopodobne.
Wszystko wskazuje na Khalidova
Wobec tego grudniowa walka Pudzianowski-Khalidov jest najbardziej prawdopodobna. Co więcej, były podwójny mistrz KSW, Roberto Soldić (20-3), na swoim profilu na TikToku ujawnił, że Khalidov powiedział mu, że planuje wrócić do klatki w grudniu. Data ta idealnie więc zbiegła by się z walką z Pudzianowskim.