Jeremy Sochan ma za sobą pierwszy oficjalny występ w drużynie NBA. San Antonio Spurs przegrali z Houston Rockets, a reprezentant Polski rzucił pięć punktów i zanotował trzy, bardzo efektywne bloki.
O 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek rozpoczął się pierwszy przedsezonowy mecz SAS. Rywalami byli Houston Rockets, którzy na parkiecie byli zdecydowanie lepsi. „Rakiety” wygrały 134:96, ale dla polskich fanów basketu, nie to jest najważniejsze, bo do porażek San Antonio trzeba się będzie przyzwyczaić w NBA.
Jedna trójka i dobra gra w defensywie
Jeremy Sochan, który rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ale na parkiecie reprezentant Polski pojawił się od początku drugiej kwarty. Najlepiej zaprezentował się w czwartej kwarcie. Uwagę przykuły zwłaszcza jego trzy efektowne bloki. W sumie Sochan zagrał 17 minut, zdobył 5 (2/4 z gry) punktów, 4 zbiórki i dołożył 3 bloki.
Sochan jak Rodman
Co ciekawe, dokładnie 27 lat wcześniej San Antonio Spurs oddali Dennisa Rodmana do Chicago Bulls. Teraz w koszulce z tym numerem i z kolorową fryzurą zadebiutował Jeremy Sochan. I właśnie amerykańskie media szybko podchwyciły ten temat. Numer, stylizacja i świetna gra w obronie nasuwają oczywiste skojarzenia ze słynnym „Robakiem”, który był drużynowym kolegą Michaela Jordana.
Kolejny przedsezonowy mecz San Antiono rozegrał 7 października, a ich rywalem będą Orlando Magic. Będzie to kolejna szansa dla Sochana. Łącznie SAS przed inauguracją NBA rozegra pięć meczów kontrolnych.