Robert Lewandowski zdobył dwie cenne bramki dla FC Barcelony w meczu czwartej kolejki Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Mecz zakończył się remisem 3:3, a trafienia kapitana reprezentacji Polski podtrzymały matematyczne szanse Dumy Katalonii na awans do fazy pucharowej Champions League. Będzie o to niezwykle trudno, jednak póki piłka w grze to wszystko jest możliwe. Robert Lewandowski należał do najlepszych graczy na boisku.
Lewandowski utrzymuje Barcelonę w grze
Spotkanie FC Barcelona – Inter Mediolan obfitowało w zwroty akcji. Jeszcze w pierwszej połowie doskonałą okazję mieli goście, jednak strzał Edina Dżeko zatrzymał się na poprzeczce. W odpowiedzi zaatakowali gospodarze, a w 40 minucie bramkę na 1:0 zdobył Francuz Ousmane Dembele. W pierwszej połowie więcej bramek nie oglądaliśmy, a Robert Lewandowski dwukrotnie świetnie wykładał piłkę swoim kolegom, jednak byli oni nieskuteczni.
Od początku drugiej połowy gra się odmieniło i Inter po trafieniach Nicoli Barelli i Lautaro Martineza wyszedł na prowadzenie 2:1. W 82 minucie do wyrównania doprowadził Robert Lewandowski, który wykorzystał błąd obrony gości i po rykoszecie pokonał bramkarza Interu. Blaugrana szła za ciosem i nadziała się na kontrę mediolańczyków. Lautaro Martinez wykorzystał gapiostwo Gerarda Pique i wyłożył piłę Robinowi Gosensowi. Wydawało się, że jest już po meczu. W drugiej minucie doliczonego czasu gry gospodarzy stać było jeszcze na zryw, a bramkę kapitalnym strzałem głową zdobył Robert Lewandowski. To już jego 91. bramka w rozgrywkach Ligi Mistrzów w 110. meczu. Niestety na więcej Barcelony nie było stać i mecz zakończył się 3:3. Zespół Polaka jest bliski pożegnania się z rozgrywkami.
FC Barcelona – Inter Mediolan 3:3 (1:0)
Co musi się stać, aby Barcelona awansowała do fazy pucharowej?
Jeszcze przed meczem wiedzieliśmy, że będzie to starcie o wszystko dla FC Barcelony. W przypadku porażki zespół ten pożegnałby się definitywnie z szansami na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Zwycięstwo więcej niż jedną bramką znacznie przybliżyłoby Katalończyków do awansu. Ostatecznie spotkanie z Interem zakończyło się remisem i piłkarze FC Barcelony zachowali matematyczne szanse na wyjście z grupy. Aby tak się stało, muszą wygrać dwa pozostałe mecze z Viktorią Pilzno i Bayernem Monachium oraz liczyć na to, że Inter Mediolan w spotkaniach z tymi drużynami nie zdobędzie więcej niż dwóch punktów. Sytuacja zespołu Roberta Lewandowskiego jest nie do pozazdroszczenia, ponieważ Inter jest zdecydowanym faworytem domowego starcia z Czechami. Jeżeli wygra, to już w piątej kolejce Ligi Mistrzów zapewni sobie awans do fazy pucharowej i zepchnie Barcelonę do rozgrywek Ligi Europejskiej. Pewny wyjścia z grupy jest Bayern Monachium, który zgromadził komplet punktów.