Szymon Szymonowicz w hiszpańskiej Pontevedrze odniósł kolejny duży sukces w zapasach klasycznych w kategorii do lat 23. Sięgnął po brązowy medal Mistrzostw Świata. W decydującej o brązie walce pokonał groźnego Bekę Melelashviliego z Gruzji. Wcześniej musiał uznać wyższość faworyzowanego Istvana Takacsa z Węgier. Tym samym Polacy udanie rozpoczęli mistrzostwa świata do lat 23. zapasach i już pierwszego dnia zdobyli medal.
Kolejny medal w młodzieżowej imprezie
Dla Szymona Szymonowicza to już trzeci znaczący sukces w młodzieżowych zapasach. Przed rokiem na mistrzostwach świata w Belgradzie również wywalczył brązowy medal. Na początku obecnego sezonu kolejny brąz dołożył w Mistrzostwach Europy u-23. Tym razem w Pontevedrze również wymieniany był w gronie kandydatów do medalu, jednak konkurencja była bardzo mocna. Od początku jednak zawodnik Cement-Gryf Chełm spisywał się bardzo dobrze i pokonywał kolejne przeszkody w drodze do strefy medalowej.
Polski zapaśnik startował w stylu klasycznym w kategorii do 87 kilogramów. W pierwszej rundzie wykonał efektowny rzut za cztery punkty i wygrał z niewygodnym Japończykiem Satokim Mukaim. Druga runda to starcie z niżej notowanym Grekiem Nikolaosem Iosifidisem. Było to widać na macie, ponieważ reprezentant Polski wygrał ze znaczną przewagą. Ostatecznie sędziowie przerwali pojedynek i awansował do ćwierćfinału, gdzie dość gładko uporał się z Lachinem Valiyevem z Azerbejdżanu. Dzięki temu znalazł się w strefie medalowej. Półfinał to jedyna porażka Szymonowicza na tej imprezie. Niestety przegrał z Istvanem Takacsem z Węgier, czyli aktualnym mistrzem Europy w tej kategorii wiekowej. To zawodnik, z którym Polak przegrał również w półfinale ME.
Udany bój o brąz
Pojedynek o brąz Szymon Szymonowicz stoczył z Beką Melelashvilim. Początek należał do Polaka, który wykonał sprowadzenie, a następnie wózek i wyszedł na prowadzenie 4:0. Gruzin zdobył honorowy punkt, jednak później Polak kontrolował sytuacje i pewnie sięgnął po brązowy medal. Niestety pozostałym klasykom tego dnia poszło gorzej i nie zbliżyli się do strefy medalowej.