Tenisiści stołowi Dekorglassu Działdowo doskonale rozpoczęli sezon w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W pierwszej kolejce przed własną publicznością bez większych problemów pokonali 3:0 Sporting Lizbona. Polski zespół był faworytem zmagań, jednak cieszy wygrana bez straty punktu. Może okazać się to niezwykle ważne w perspektywie walki działdowian o wyjście z grupy do fazy pucharowej. Punkty dla Dekorglassu zdobyli Jonathan Groth, Jakub Dyjas oraz Kaii Konishi.
Zwycięstwo zgodnie z planem
Jeszcze przed rozpoczęciem tego meczu faworytami byli tenisiści stołowi Dekorglassu Działdowo. Posiadają oni zdecydowanie większe doświadczenie na arenie międzynarodowej, niż ich rywale z Portugalii. Było to widać już w pierwszym starciu. Tam Jonathan Gross nie pozostawił większych szans Diogo Chenowi i pewnie wygrał 3:0 (11:5, 11:1, 11:7). Za ciosem poszedł później Jakub Dyjas, który nie bez trudu pokonał Diogo Carvalho 3:0 (11:4, 11:9, 11:4). Spotkanie stało na wysokim poziomie, jednak Polak wytrzymał próbę nerwów i wyprowadził zespół z Działdowa na prowadzenie 2:0. Formalności w ostatnim pojedynku dopełnił Kaii Konishi, czyli największa gwiazda Dekorglassu. Nie bez problemów pokonał Bode Abioduma 3:1 (8:11, 11:2, 11:4, 14:12), choć rozpoczął od przegranego seta. Wygrana z Portugalczykami to udany start tegorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów dla zespołu z Działdowa.
Dekorglass Działdowo – Sporting Lizbona 3:0
Trudna grupa
Dekorglass Działdowo trafił do trudnej grupy C. Tam poza Sportingiem Lizbona znajduje się jeszcze niemiecka drużyna TTC Neu-Ulm. Wydaje się, że to z tym zespołem działdowianie powinni walczyć o zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Zwycięzca grupy awansuje do półfinału, a drugi zespół w tabeli do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kolejne spotkanie Dekorglass zagra 13 listopada na wyjeździe z TTC Neu-Ulm.
W Lidze Mistrzów będziemy oglądać jeszcze jeden polski zespół. Do grupy A trafiła drużyna Bogoria Grodzisk Mazowiecki. Tam będzie rywalizować z Havlickuv Brod z Czech oraz Borussią Düsseldorf z Niemiec.