Już tylko godziny dzielą nas od ostatniego meczu w grupie C. Polska – Argentyna będzie wyjątkowym wydarzeniem dla Czesława Michniewicza i jego piłkarzy. Selekcjoner reprezentacji Polski zdaje sobie sprawę, jakie czeka biało-czerwonych zadanie, ale cieszy się z miejsca w którym jest jego zespół.
Do tej pory Polska grała o godzinie 14:00 i 17:00 czasu polskiego. W meczu z Argentyną przyjdzie biało-czerwonym biegać po murawie o 20 czasu polskiego. W Katarze będzie 22:00. – Nigdy nie grałem o 22 miejscowego czasu. Chyba z Legią graliśmy w Neapolu o 21:00. Czas w dniu meczu z Argentyną będzie trudny, cały dzień trzeba czekać na pierwszy gwizdek. Zupełnie inaczej było z Arabią, gdzie staliśmy, zjedliśmy śniadanie i jechaliśmy na mecz – przyznaje Czesław Michniewicz.
Jakie wyniki dadzą awans?
Mimo czterech punktów po dwóch kolejkach i pozycji lidera w grupie C, nikt w polskim obozie nie wybiega myślami dalej niż do meczu z Argentyną. To bowiem on plus wynik meczu Arabia Saudyjska – Meksyk, zadecyduje o kolejności i dalszej grze na MŚ. Warto pamiętać, że remis (wygrana oczywiście też) w ostatnim meczu zapewni Polsce awans. To jednak nie jedyny pozytywny wariant dla biało-czerwonych. Polska będzie mogła się cieszyć w przypadku przegranej, jeśli Meksyk wygra lub zremisuje z Arabią Saudyjską, ale ważny będzie korzystny bilans bramkowy z Meksykiem w przypadku jego wygranej, lub z Arabią w przypadku remisu. Spełnionych będzie musiało być kilka warunków. Podstawowym jest remis lub zwycięstwo Meksyku w meczu z Arabią Saudyjską. Drugim jest lepszy bilans bramkowy od Meksyku (w przypadku jego zwycięstwa nad Arabią) lub Arabią Saudyjską (w przypadku remisu w jej meczu z Meksykiem. W przypadku równej liczby punktów o kolejności decyduje:
- różnica bramek
- liczba zdobytych bramek
- bezpośrednie mecze
- fair play (kartki)
- losowanie
Jesteśmy w fantastycznym miejscu i w fantastycznym czasie. Czerpiemy radość, nie tylko z pogody i słońca. Jesteśmy dumni z miejsca w którym jesteśmy. Świat patrzy na mecz, który jest walką o awans, a nie meczem o nic. Chwilo trwaj! Chcę żebyśmy szczęśliwi wyjechali z Kataru.
Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski
Michniewicz wyściskany przez kibica
Nie tylko polscy dziennikarze, ale i zagraniczni pytali selekcjonera o sposób gry przeciwko Argentynie i skali wyzwania. – Zmian w Argentynie było dużo po pierwszym meczu. Zagrali dobry mecz z Meksykiem i skład raczej będzie zbliżony właśnie do tego spotkania. Byłem na meczu Argentyny z Meksykiem, który bronił imponująco do momentu straty gola. Wysoko oceniam ten pomysł na grę przeciwko Argentynie. Jak się ma takich piłkarzy, jak Messi to niewiele potrzeba, żeby strzelić i wygrać. Na meczu Argentyny z Meksykiem siedziałem wśród kibiców Argentyny. Po golu chłopiec siedzący obok rzucił mi się na szyję. Po moim stroju widział, że jestem z Polski, ale wyściskał mnie jak syn ojca wracającego z dalekiego rejsu – przyznaje Michniewicz.
Lewandowski lepszy od Messiego?
I właśnie starcie Roberta Lewandowskiego z Leo Messim najbardziej interesowało zagranicznych dziennikarzy. Jeden z nich wprost zapytał trenera biało-czerwonych, jak jest sposób na Messiego? – Cały świat się nad tym zastanawia i to od dobrych 18 lat – odpowiedział Michniewicz. – Widać, że cała Argentyna jest zmobilizowana, żeby udanie wypadł ten jego ostatni – jak zapowiedział – mundial a karierze – dodaje selekcjoner reprezentacji Polski. – Mam w głowie skład na dziś, ale jest jeszcze jeden trening. Cały świat od losowania czeka na starcie Messiego z Lewandowskim. Ale to jest mecz Polska – Argentyna. Nie będę robił gradacji, kto jest lepszy, a kto gorszy – stwierdził Michniewicz, który zapowiedział, że Polska nie będzie nastawiona tylko na obronę i grę na 0:0, bo to może się źle skończyć. Biało-czerwoni muszą być gotowi na pozytywną reakcję nawet po stracie gola.
A jak będzie, przekonamy się w środowy wieczór. Mimo morzu za oknem, w polskich domach będzie gorąco, jak… w Katarze!