Jeremy Sochan na dobre zadomowił się na parkietach koszykarskiej ligi NBA i z dużą regularnością osiąga dobre wyniki punktowe. W nocy z piątek na sobotę zagrał 32 minuty w meczu San Antonio Spurs z Los Angeles Clippers. Zdobył w tym czasie 16 punktów oraz dołożył do tego sześć zbiórek i dwie asysty. Niestety jego zespół przegrał we własnej hali 126:131.
Kilkanaście punktów Sochana
Już kolejny raz w tym sezonie Jeremy Sochan zdobywa kilkanaście punktów. Skrzydłowy z Polki jest ważnym punktem drużyny San Anotnio Spurs prowadzonej na co dzień przez Gregga Popovicha. Niestety Spurs spisują sie przeciętnie i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Nie przeszkadza to jednak Sochanowi w wykręcaniu dobrych indywidualnych wyników w poszczególnych meczach. Polak ponownie rozpoczął mecz swojej drużyny w pierwszej piątce, a na boisku przebywał łącznie przez 32 minuty. W tym czasie był wyróżniającym się graczem zespołu z Teksasu.
Jeremy Sochan zdobył w tym meczu 16 punktów i legitymował się skutecznością rzutów z pola na poziomie 60% (trafił 6 na 10 prób). W tym zanotował dwa celne rzuty za trzy punkty, gdzie miał stuprocentową skuteczność. Jego dorobek punktowy uzupełniły dwa trafione rzuty wolne. Do tego aktywnie spisywał się pod oboma koszami, gdzie zanotował łącznie sześć zbiórek. Dołożył także dwie asysty przy trafionych rzutach kolegów z zespołu. Choć Spurs cały czas byli blisko LA Clippers, to jednak doświadczeni rywale kontrolowali przebieg meczu i zasłużenie wygrali. Ostatecznie mecz zakończył się porażką San Antonio Spurs 126:131.
San Antonio Spurs – Los Angeles Clippers 126:131 (36:41, 36:24, 23:33, 31:33)
Kolejny mecz w Portland
Drużyna San Anotnio Spurs z Sochanem w składzie rozegra kolejne spotkanie nad ranem czasu polskiego 24 stycznia. Wówczas ekipa z Teksasu zmierzy się na wyjeździe z Portland Trail Blazers. Choć faworytami będą gospodarze, to jednak Spurs nie będą bez szans w walce o wyjazdowe zwycięstwo. Zespół z Portland zajmuje obecnie 12. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej.