Michał Andryszak może mówić o wielkim pechu. W ostatniej chwili został wycofany z udziału w turnieju wagi ciężkiej Professional Fighters League. Polak miał zadebiutować w tej organizacji juz 7 kwietnia w starciu z Patrickiem Brady. Walka w turnieju toczy się o milion dolarów. Niestety Michał Andryszak na dzień przed walką został wykreślony z karty walk. Wszystko przez wadę wzroku, którą posiada.
Komisja nie dopuściła Andryszaka do walki
Jak się okazuje powodem wycofania Michała Andryszaka z turnieju Professional Fighters League nie jest kontuzja. Do walki Polaka nie dopuściła Komisja Stanu Nevada. Jej przedstawiciele orzekli, że wada wzroku polskiego fightera jest powodem do wykluczenia go z turnieju. Decyzję tą podtrzymał stanowy lekarz. Niestety Komisja Stanu Nevada znana jest ze swojej restrykcyjności i kolejny raz to potwierdziła. Tym samym Michał Andryszak po kilkutygodniowych przygotowaniach nie wyjdzie do ringu i galę obejrzy w roli widza.
Stracona szansa na duże pieniądze i prestiż
Decyzja Komisji to spory cios dla zawodnika. Wydane podczas przygotowań środki się nie zwrócą, tak samo, jak koszt podróży do Stanów Zjednoczonych. Michał Andryszak stracił też szansę na duże pieniądze i prestiż, jaki miał mu dać udział w turnieju wagi ciężkiej organizacji Professional Fighters League. W jego miejsce do kary walk wskoczył Denis Goltsow, a pojedynek przełożono na 14 kwietnia. To wtedy do ringu wyjdzie Patrick Brady, z którym miał walczyć Michał Andryszak.
Co dalej z karierą Polaka?
Na ten moment trudno wyrokować, w którym kierunku potoczy się kariera Michała Andryszaka. Przed angażem w Professional Fighters League walczył dla organizacji Fight Exclusive Night. Nie jest wykluczone też, że Michał Andryszak otrzyma szansę walki dla największej polskiej organizacji KSW. Więcej informacji powinniśmy poznać w najbliższych tygodniach. Na ten moment Michał Andryszak może mówić o sporym pechu. Gdyby walka miała się odbyć w innym stanie, to prawdopodobnie mógłby wejść do ringu.